W konkursie drużynowym Polskę reprezentowali Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W serii próbnej, poprzedzającej zmagania znakomicie zaprezentował się najmłodszy z naszych kadrowiczów, który zaliczył trzecią notę. Choć w konkursie aż tak dobrze nie było - obok Stocha był zdecydowanie najmocniejszym punktem zespołu. Pekin 2022. Tak Polacy wypadli indywidualnie Zawodnik z Zębu, który na dużej skoczni zajął w indywidualnych zmaganiach czwarte miejsce, kolejny raz pokazał, że mimo trudnego sezonu wciąż należy do ścisłej czołówki. Po pierwszej serii miał indywidualnie trzeci wynik (126,5 punktu), jedynie za Lovro Kosem (Słowenia) oraz Halvorem Egnerem Granerudem (Norwegia). Dziewiąty był Wąsek (116,1), a dopiero pod koniec trzeciej dziesiątki znaleźli się Dawid Kubacki (27., 96,4) oraz Piotr Żyła (28., 95,5). Stoch okazał się najlepszym z naszych reprezentantów i czołowym zawodnikiem całej drużynówki także po drugiej serii z łączną notą 247,9 pkt. Dało to czwarte miejsce - za Ryoyu Kobayashim (Japonia, 258,6), Markusem Eisenbichlerem (Niemcy, 256,9) oraz Janem Hoerlem (Austria, 247,9). Niestety - na poziomie zbliżonym do czołówki nie skakała już jednak w finale reszta Polaków. Paweł Wąsek ostatecznie miał dopiero 23. wynik łączny (213,3), a "przeskoczył" go Piotr Żyła, który uzyskał 19. ocenę (215,9). Najsłabszym z "Biało-Czerwonych" był Dawid Kubacki z dopiero 26. wynikiem (203).