Ostatni weekend Pucharu Świata rozpoczął się wyśmienicie dla podopiecznych Michala Doleżala. Aż czterech Biało-Czerwonych ukończyło prolog w pierwszej "dziesiątce", a na samym szczycie znalazł się powracający po kontuzji Kamil Stoch. Pekin 2022. Stefan Horngacher robi "porządki" u rywali Radość po piątkowej rywalizacji nie trwała jednak długo. W sobotę Polacy już tak nie zachwycali. Co prawda, trzech zakwalifikowało się do drugiej serii - Stoch , Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Chwilę później okazało się, że ostatni z nich, a także Stefan Hula zostali zdyskwalifikowani za nieregulaminowe buty. Nieścisłości w sprzęcie Biało-Czerwonych dopatrzył się Horngacher i złożył protest w tej sprawie. Dzień później były szkoleniowiec naszej kadry po raz kolejny udowodnił, że zna przepisy. Tym razem "ofiarą" Austriaka okazał się Yukiya Sato, którego wynik anulowano ze względu na "zbyt szerokie narty". Już dawno nie doszło do dyskwalifikacji za taką nieprawidłowość. Więcej na polsatsport.pl - kliknij TUTAJ!PN, Polsat Sport