Jeszcze przez kilka dni, do 20 lutego, potrwają igrzyska olimpijskie w Pekinie. Wygląda na to, że Polacy przylecą do kraju z jednym krążkiem, czyli z brązowym medalem Dawida Kubackiego. Skoczek stanął na trzecim stopniu podium po zawodach na skoczni normalnej. Wielu sportowców do domu wróci z poczuciem ulgi. Piotr Żyła oświadczył, że już nigdy więcej nie pojedzie na igrzyska. Później wycofywał się z tych słów i tłumaczył, że wypowiedziane były w emocjach, lecz jego mama wcześniej sygnalizowała, że syn do Chin wylatywał "bez entuzjazmu", "bez luzu" i z "mieszanymi uczuciami". Sportowcy na bieżąco zdawali relację z Pekinu i obnażali igrzyska zza kulis. Natalia Czerwonka, która po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa została skierowana na izolację, pokazywała serwowane posiłki. "Śniadanie godne igrzysk olimpijskich. Jedyne, o czym marzę, to znaleźć się w domu" - podsumowywała gorzko obok fotki z parówkami, garstką brokułów, pieczarek i papryki. Z kolei Natalia Maliszewska ujawniała skandaliczne warunki, w jakich przyszło jej przygotowywać się do treningu. Jej przebieralnia zorganizowana została w czymś, co przypominało składzik. WIELKIE POJEDNANIE W POLSKIM SPORCIE? O TYM GEŚCIE JUŻ MÓWI SIĘ WIELE Dziennikarz TVP relacjonuje wydarzenia z dworca w Pekinie. "Mam dość tego chińskiego burdelu" Kamyczek do ogródka organizatorów wrzucił teraz dziennikarz TVP. Zamieścił w sieci nagranie z dworca w Pekinie. Wyjaśnił, że przez spóźniony autobus organizowany przez komitet olimpijski "cała grupa ludzi, włącznie z attache, z opiekunami reprezentacji m.in. Finlandii i innych reprezentacji, czekała w tym pomieszczeniu, bez wody, dwie godziny na kolejny pociąg". Doprecyzowywał, że widoczna na wideo kobieta "postanowiła nie wpuszczać grupy na pociąg na pięć minut przed odjazdem, ponieważ bramki są zamknięte". CO DALEJ Z MICHALEM DOLEŻALEM? TRENER POLSKIEJ KADRY ZABRAŁ GŁOS