Gdy skoczkom w tym sezonie szło jak po grudzie, do braku formy doszły kłopoty zdrowotne liderów, a później chińskie testy na COVID-19 uparły się, że Natalia Maliszewska ma pozytywny wynik akurat tuż przed zawodami jej koronnej konkurencji, oczyma wyobraźni widzieliśmy już koszmar - pierwsze igrzyska zimowe bez polskiego medalu od Nagano 1998 r. 31-latek z Nowego Targu spowodował, że plan minimum reprezentacja naszych olimpijczyków ma już odfajkowany, a przecież skoczkowie Michala Doleżala, po tym jak odzyskali skrzydła, nie powiedzieli ostatniego słowa. Przed nimi jeszcze rywalizacja w konkursie drużynowym i na dużej skoczni. Medal Kubackiego, czyli z covidowego piekła do nieba Medal Dawida Kubackiego to jedna z najpiękniejszych historii Polaków na zimowych igrzyskach. 13 stycznia okazało się, że jest zakażony koronawirusem. Zamiast skakać w Pucharze Świata w Zakopanem musiał zostać na kwarantannie, a członkowie sztabu Michala Doleżala naprędce aranżowali mu w domu siłownię, by mógł trenować chociaż w domowych pieleszach. 24 dni później został medalistą olimpijskim! Dwa najlepsze skoki w sezonie oddał w pierwszym konkursie olimpijskim - to się nazywa perfekcyjne poczucie czasu! Kiedy nastąpił przełom? Okazuje się, że była nim właśnie domowa izolacja, w tracie której miał czas na przemyślenia i trening, odpoczynek mentalny, pobyt z rodziną. Od 29 grudnia 2020 r. państwo Marta i Dawid Kubacki są szczęśliwymi rodzicami Zuzanny. Pamiętam, jak podczas Pucharu Świata w Zakopanem w ubiegłym sezonie ktoś palnął do Dawida pytanie,: "Czy przyjście na świat dziecka nie stanowi dla ciebie przeszkody w karierze?". - Nic podobnego! Ten radosny dla mnie fakt dodał mi jeszcze więcej sił i odpowiedzialności - odpowiedział. Małysz miał nosa, Ziobro powiedział: "Skok na medal" Adam Małysz po raz kolejny dał dowód na to, że zna się na skokach jak mało kto na świecie. Oto co powiedział mi po kwalifikacjach do konkursu olimpijskiego na skoczni normalnej: - Nie przekreślałbym Dawida Kubackiego, który ma potężne odbicie i jeśli dobrze trafi w próg, dopisze mu wiatr i odda dwa dobre skoki w konkursie, to spokojnie również będzie walczył o medal - podkreślał dyrektor polskich skoczków. Kiedy i gdzie oglądać starty Polaków - Sprawdź teraz! "Będzie walczył o medal" - dziś te słowa brzmią realnie, ale uwierzcie, że w sobotę można je było odebrać jako poklepywanie po plecach zawodnika dla dodania mu otuchy, pewności siebie. Przypomnijmy, Dawid w tegorocznym Pucharze Świata najlepiej wypadł na jego inauguracje, a więc jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, gdy w Niżny Tagile był 13. Całe szczęście, rekonstrukcja formy sportowej Dawida przyszła w samą porę. Już w Willingen, tuż przed odlotem do Chin zasygnalizował jej zwyżkę, zajmując 14. miejsce. Zawody na małej skoczni olimpijskiej oglądałem w towarzystwie gości ##StudioPekin Gramy Dalej! - pięciokrotnej olimpijki Katarzyny Bachledy-Curuś i byłego reprezentanta Polski Jana Ziobry. Gdy Dawid wylądował na 104. metrze, Ziobro cmokał z zachwytu: - To jest skok na medal! Pamiętamy, jak Dawid z 27. miejsca po pierwszej serii wskoczył na najwyższy stopień podium i został mistrzem świata. Medal olimpijski, nawet brązowy, ma jednak większą wagę - podkreślił Jan Ziobro. Adam Małysz: Skakać umiemy. Teraz nauczmy się cieszyć Dawid Kubacki od ponad 12 lat startuje w Pucharze Świata. Choć był już mistrzem globu, a teraz jest medalistą IO, jedna rzecz mu została niezmienna - naturalna, nieudawana radość z sukcesu. Pocieknie mu łza, niekrótka chwila musi upłynąć, zanim dotrze do niego, co się stało. Gdy w sierpniu 2010 r. wspólnie z Adamem Małyszem, Krzysztofem Miętusem i Maciejem Kotem wygrał konkurs drużynowy Letniej Grand Prix w Hinterarzten, Małysz powiedział do młodszych kolegów: "Skakać już umiemy, teraz musimy się nauczyć cieszyć po zwycięstwach." Michał Białoński, Interia CZYTAJ TEŻ: Dawid Kubacki odsłania kulisy! "Pomógł mi Kamil Stoch!"