"Mustaf" szybował w konkursie 122 i 126 metrów. Indywidualnie były to jedne ze słabszych wyników zmagań, biorąc pod uwagę drużyny, które walczyły w serii finałowej. Pekin 2022. Dawid Kubacki po skokach w drużynie - Przykra to jest sprawa, bo wiadomo, że nie byliśmy faworytami i nikt na nas tak nie patrzył, ale walczyliśmy. Ta walka się nie udała i zejdziemy ze skoczni w kiepskich humorach - mówił w rozmowie z "Eurosportem" dodając, że "trzeba to będzie przełknąć". Zapytany o swoje skoki stwierdził, że "nie były takie złe". - Na pewno będziemy musieli nad tym usiąść, co tam nie działało - zaznaczał.- W drużynówce tak naprawdę nie trzeba, bo wystarczyłoby, żeby każdy dołożył po pięć metrów i byłaby bajka... ale każdemu z nas poza Kamilem tych metrów brakło - komentował, doceniając w ten sposób występ Stocha.Zmagania drużynowe na dużej skoczni zwieńczyły rywalizację skoczków w Pekinie. Polska zakończyła ją z jednym medalem - brązem Kubackiego z normalnego obiektu.