Po przybyciu kadry do Chin dwóch skoczków otrzymało w testach dwukrotnie pozytywnie wyniki na COVID-19 - informuje Czeski Związek Narciarski w swoim oficjalnym serwisie internetowym. Chodzi o Viktor Poláška i Čestmíra Kožíška - w przypadku tego drugiego powinno się jednak obyć bez większych problemów. Kožíšek bowiem niedawno już przechodził infekcję i może to udowodnić, w związku z czym - jeśli spełnione zostaną odpowiednie warunki dot. reżimu sanitarnego - będzie mógł dalej trenować w normalnym trybie i uczestniczyć w zawodach. Kiedy i gdzie oglądać starty Polaków - Sprawdź teraz! Pekin 2022. Viktor Polášek może mówić o wielkim pechu z powodu COVID-19 Nieco inaczej jest w przypadku Poláška - ten został już objęty kwarantanną w hotelu przeznaczonym dla członków olimpijskich ekip. Na szczęście zawodnik nie wykazuje poważniejszych objawów choroby, natomiast z całą pewnością nie będzie mógł wziąć udziału w pierwszych zawodach, które odbędą się w Zhangjiakou na skoczni normalnej.Oprócz wymienionych skoczków jeszcze jeden członek czeskiej ekipy otrzymał pozytywny wynik testu, natomiast powtórzone badanie dało już rezultat negatywny. Jeśli trzeci, kontrolny test ponownie wykaże, że osoba ta jest zdrowa, ominie ją izolacja."To oczywiście bardzo nieprzyjemna sytuacja dla chłopaków i całej drużyny, wszystkim jest przykro, że tak się stało. W obecnej sytuacji nie mogliśmy jednak raczej oczekiwać, że po przyjeździe całkowicie unikniemy pozytywnych testów" - skomentował Martin Doktor, szef Czeskiego Komitetu Olimpijskiego. Pekin 2022. Viktor Polášek ma jeszcze szanse na występy na IO Zawody na skoczni normalnej w ramach IO Pekin 2022 zaplanowane są na najbliższą niedzielę. Tymczasem pierwszy oficjalny trening przed tymi zmaganiami odbędzie się już w czwartek o godz. 13.00.Viktor Polášek wciąż ma szansę na udział w konkursie indywidualnym na skoczni dużej oraz we współzawodnictwie drużynowym. Musi jednak wykazać się dwoma negatywnymi testami PCR zrobionymi w odpowiednim odstępie czasu.Do Chin z powodu zarażenia koronawirusem nie polecieli wcześniej Radek Rýdl oraz Słoweniec Vasja Bajc, główny szkoleniowiec Czechów. Jego obowiązki przejął tymczasowo Jan Matura.