Po nieudanym początku sezonu Pucharu Świata w wykonaniu polskich skoczków zaczęły się pojawiać głosy dotyczące możliwego zwolnienia Michala Doleżala. Trener "Biało-Czerwonych" znalazł się pod ostrzałem szczególnie po zupełnie nieudanym Turnieju Czterech Skoczni i późniejszych zawodach w Zakopanem. Pekin 2022. Co dalej z Michalem Doleżalem? Pierwsza decyzja już zapadła Polacy na igrzyska do Pekinu jechali ratować sezon. I rzeczywiście - ich dyspozycja była znacznie lepsza niż w poprzednich miesiącach. Dawid Kubacki wywalczył brązowy krążek na skoczni normalnej. Blisko podium był też Kamil Stoch, któremu naprawdę niewiele zabrakło, by sięgnąć po medal. Nieco gorzej naszym Orłom poszło w zawodach drużynowych. KARL GEIGER: MÓJ KOMBINEZON BYŁ NAWET ZA CIASNYWystęp na igrzyskach sprawił, że Michal Doleżal może na chwilę odetchnąć. Jest już pewne, że zachowa swoją posadę do końca sezonu. W Polskim Związku Narciarskim zapadła decyzja w tej sprawie. Oglądaj nasz program o Igrzyskach Olimpijskich - Weronika Nowakowska, Jan Ziobro zapraszają Pekin 2022. Doleżal na pewno zostaje do końca sezonu - Na pewno nie będzie zwolnienia Michala Doleżala w trakcie sezonu. Ja nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, bo tak się w skokach narciarskich nie robi. Trzeba też zauważyć, że mimo wszystko na igrzyskach było lepiej niż w czasie innych konkursów, a nasi skoczkowie włączyli się do walki o medale - potwierdził Adam Małysz dla "Sport.pl".Co będzie po zakończeniu sezonu? Umowa Doleżala jest ważna do 30 kwietnia 2022 roku. Obecnie wydaje się, że nie zostanie ona przedłużona i polską kadrę przejmie nowy szkoleniowiec. - Będziemy się zastanawiać, co dalej - zakończył enigmatycznie Małysz.