Po zakończeniu konkursu gościem studia Telewizji Polskiej był Adam Małysz. Legendarny skoczek ocenił występ swojego następcy. - Myślę, że Kamil będzie musiał to przetrawić, bo każdy przeżywałby coś takiego. Dwaj pierwsi zawodnicy byli jednak dziś bezkonkurencyjni - powiedział Adam Małysz. Pekin 2022. Kamil Stoch zakończył konkurs na czwartym miejscu Małysz dodawał również, że czwarte miejsce zawsze jest dla sportowca bolesne. - Czwarte miejsce rodzi smutek. Z jednej strony myślisz, że brakuje niewiele, a z drugiej patrzysz na wyniki i mówisz sobie: "aż tyle" - komentował Małysz. Gość TVP Sport pokusił się również o stwierdzenie, że Stocha było dzisiaj stać na podium. -Trzecie miejsce było w zasięgu. Geiger jednak pokazał swoją klasę, bo w treningu nie wyglądał dobrze, a w konkursie znowu się liczył. Niemiec wskoczył dzięki temu na podium - ocenił były skoczek. Na koniec Małysz przyznał, że o braku medalu zadecydował gorszy drugi skok. - W pierwszym skoku było widać, że odbicie jest płynne. Drugi był krótszy i to miało wpływ na wynik. Mimo wszystko gratulacje, bo patrząc na to, co działo się z formą naszych zawodników przed igrzyskami, nikt pewnie nie spodziewał się takich wyników - podsumował Małysz. Jakub Żelepień, Interia