Mimo że głowy skoczków na razie zaprząta rywalizacja o medale w Oberstdorfie, niektórzy wybiegają już myślami naprzód. - Tęsknię już za Planicą - przyznał się nam Kamil Stoch. - Chciałbym sobie dobrze polatać i zrobię wszystko, żeby być tam w dobrej dyspozycji - podkreślił. Nasz wybitny skoczek mówił te słowa dwa dni temu, gdy wydawało się, że oprócz finałowego weekendu na Letalnicy Słoweńcy tydzień wcześniej zorganizują dodatkowe konkursy lotów. W ten sposób przynajmniej częściowo zapełniono by lukę po odwołanym norweskim turnieju Raw Air. Skoczkowie na tę wieść już zacierali ręce. Byłaby to dla nich wspaniała nagroda po trudach ciężkiego i niecodziennego sezonu. Nie tak łatwo Jak się okazuje, sprawy mocno się skomplikowały, a Słoweńcy aż tak nie marzyli o organizacji dodatkowych zawodów, jak pragnęła tego Międzynarodowa Federacja Narciarska. Pojawiły się kłopoty ze znalezieniem sponsorów, a organizacja takich zawodów to ogromne koszty. Jak podaje na Twitterze Adam Bucholz ze Skijumping.pl, organizacja dwóch weekendów w Planicy na razie nieoficjalnie nie wchodzi w grę. Być może uda się zorganizować jeden dodatkowy konkurs w czwartek tuż przed finałowym weekendem, ale sprawa nie jest przesądzona. Jeszcze kilka dni temu organizacja dwóch weekendów w Planicy wydawała się pewna. Słoweńcy mieli to ogłosić w środę, później poinformowanie o oficjalnej decyzji przełożono na piątek, ale sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź Poszczególne ekipy wciąż nie wiedzą, na czym stoją. Na pewno zawodów Pucharu Świata nie będzie tydzień po mistrzostwach w Obertsdorfie. Wtedy w Zakopanem odbędzie się Puchar Kontynentalny. Trener "Biało-Czerwonych" Michal Doleżal zamierza sprawdzić tam swoich skoczków, poza tymi z pierwszego szeregu. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła nie są przymierzani do startu na Wielkiej Krokwi. Jeśli nie nastąpi kolejny zwrot akcji i Planica nie zorganizuje dwóch weekendów, najlepsi skoczkowie świata będą mieli blisko trzy tygodnie przerwy, zanim rozpoczną rywalizację w finałowych zawodach sezonu. Z Oberstdorfu Waldemar Stelmach