- Jestem bardzo szczęśliwy, wszystko ułożyło się dziś tak dobrze - mówił tuż po konkursie Piotr Żyła.- Treningi i kwalifikacje nie były najlepsze. Dziś cały dzień grałem na gitarze i miałem tyle energii! Po prostu musiałem dziś wygrać - opisywał nasz mistrz świata.Żyła nie posiadał się z radości, dosłownie skacząc przed kamerami telewizyjnymi.- Podszedłem do konkursu, jak do dobrej imprezy. Full gaz i lecimy do przodu. Poszło tak, jak miało iść. Widziałem zieloną linię, minąłem ją, to myślę: Jestem mistrzem świata! - cieszył się "Wiewór" przed kamerami TVP Sport.- Od początku wiedziałem, że jestem mistrzem! Minąłem linię i wylądowałem ładnie jak na mnie, bo wcześniej lądowałem jak łajza - śmiał się Żyła.Nasz mistrz został też zapytany, co przed konkursem powiedział mu trener Michal Doleżal.- Powiedział mi, żebym się obudził. Odpowiedziałem, że nie idę spać. Coś tam gadał, nie pamiętam. Coś mówił, trzeba jego spytać. Ja dziś już nic nie pamiętam - mówił ze śmiechem 34-letni skoczek.Po konkursie na ramionach Żyłę nieśli Kamil Stoch i Dawid Kubacki.- Fajna scena, fajny moment. Kamil i Dawid mieli już swoje indywidualne wielkie chwile, ja mam teraz - powiedział mistrz świata. WG Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!