Po raz pierwszy w historii mistrzostw świata odbędzie konkurs kobiet na dużej skoczni.Kwalifikacje, awans uzyskiwało 40 zawodniczek, rozpoczęły się z 27. belki. Na początek mieliśmy niezbyt dalekiej skoki. Kanadyjka Nicole Maurer osiągnęła tylko 73,5 m i z notą 29,2 pkt zajmowała ostatnie miejsce. Jeszcze gorzej zaprezentowała się Dajana Pecha. Kazaszka skoczyła 69 m i otrzymała 21,7 pkt. Paniom nie sprzyjał wiatr, który wiał z tyłu z siłą około metra na sekundę. Cztery Polki w konkursie Polki zaprezentowały się z numerami: 14 (Nicole Konderla), 18 (Kinga Rajda), 19 (Kamila Karpiel) i 21 (Anna Twardosz). Debiutująca w MŚ Konderla skoczyła 90,5 m i z notą 64,7 pkt wywalczyła kwalifikacje do środowego konkursu, skończyła na 36. miejscu. Pewny awans uzyskała także Rajda. 96,5 m (75,4 pkt) dawało jej drugą pozycję, tylko za Kanadyjką Abigail Strate (100,5 m/84,3 pkt), a kwalifikacje zakończyła jako 31.Kolejna w kolejności Karpiel skoczyła najkrócej z Polek, bo 89,5 m, ale nota 61,5 pkt dala jej kwalifikacje z 38. pozycji. Kwartet "Biało-Czerwonych" uzupełniła Twardosz, która osiągnęła 97,5 m, przy wietrze ponad metr na sekundę w plecy, co dawało jej trzecie miejsce (82,7 pkt), ostatecznie była 27., za Strate i Rosjanką Anną Szpyniewą, która wysforowała się na pierwszą pozycję (105,5/91,4). Następnie liderki się zmieniały. Były nimi: Niemka Juliane Seyfarth (108,5 m/101,3 pkt), Finka Julia Kykkaenen (110,5/106,6). Bardzo dobrze zaprezentowała się Thea Minyan Bjoerseth. Niska, bo mierząca 144 cm Norweżka, wylądowała na 123. metrze i otrzymała notę 128,9 pkt. Przed ostatnią dziesiątką na liście startowej obniżono belkę aż o dwa stopnie, a to dlatego, że warunki wietrzne mocno się poprawiły. Coraz dalsze skoki Wykorzystała to Słowenka Ursza Bogataj, która skoczyła 127 m i choć wylądowała bez telemarku, to jednak objęła prowadzenie (129,9 pkt). Po chwili na czele zmieniła ją Katharina Althaus. Niemka, mistrzyni świata w Oberstdorfie z konkursu mieszanego, wylądowała na 128. metrze i otrzymała notę 136,9 pkt. Kolejną liderką została Ema Klinec. Słowenka, mistrzyni świata ze skoczni normalnej, osiągnęła 130 m (148,8 pkt).Wyprzedziła ją Marita Kramer. Przed skokiem Austriaczki obniżono rozbieg do 24. belki, ale ta uzyskała aż 137,5 m, czyli pół metra dalej od rozmiaru skoczni i otrzymała notę 153,3 pkt - stosunkowo niską w stosunku do Klinec, bo wylądowała bez telemarku. Nikt nie był lepszy od Kramer, a Japonka Sara Takanashi, która była najlepsza na ostatnim treningu i w serii próbnej, po skoku na 127 metrów, z notą 146,2 pkt uplasowała się na trzeciej pozycji. Pierwsza seria konkursu rozpocznie się w środę o 17.15.