Po piątkowych ciągłych opadach śniegu, które nie ułatwiły przeprowadzenia konkursu indywidualnego, dzisiaj, zgodnie z prognozami, w Oberstdorfie znów świeci słońce. Opady ustały a temperatura w godzinach konkursu ma wynosić około 2-3 stopni powyżej zera. Wiatr nie powinien być zbyt silny, ale znów może nieco namieszać. Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki - w takiej kolejności "Biało-Czerwoni" będą zasiadać dziś na belce startowej. W identycznym zestawieniu Polacy skakali podczas grudniowych mistrzostw świata w lotach w Planicy. Tam nasi skoczkowie wywalczyli brąz, a triumfowali Norwegowie przed Niemcami. Faworyci Dzisiaj w walce o medale mogą liczyć się wszystkie najsilniejsze ekipy świata, czyli: Polacy, Austriacy, Norwegowie, Niemcy, Słoweńcy i Japończycy. Na faworytów numer jeden wyrośli mocni Austriacy z nowym mistrzem świata Stefanem Kraftem na czele. W latach 2005-13 reprezentacja Austrii pięć razy z rzędu sięgała po mistrzostwo świata, ale od tej pory nie wygrała ani razu. W trzech ostatnich edycjach triumfowali Norwegowie, Polacy i Niemcy. To właśnie Norwegowie jako drużyna znakomicie spisują się na dużej skoczni, mimo braku zakażonego koronawirusem Halvora Egnera Graneruda. Pewnego już zdobywcę Kryształowej Kuli godnie zastąpił Johann Andre Forfang. W piątkowym konkursie indywidualnym trzecią drużyną byli "Biało-Czerwoni" tuż przed Niemcami. Patrząc na dotychczasowy przebieg rywalizacji w Oberstdorfie, nie trzeba się martwić o formę Żyły i Kubackiego. Stabilnie, choć nie na swoim najlepszym poziomie, skacze Stękała. Wciąż duże problemy ma Stoch, który udane skoki przeplata słabszymi. Jak sam powiedział, zdaje sobie sprawę, że nie jest obecnie najlepszym zawodnikiem w drużynie. To właśnie od skoków Stocha i Stękały może zależeć, czy "Biało-Czerwoni" włączą się do walki o złoty medal. Tylko raz W czterech ostatnich edycjach mistrzostw świata reprezentacja Polski tylko raz zakończyła konkurs drużynowy bez medalu. Dwa lata temu w Innsbrucku (MŚ w Seefeld), Stoch, Kubacki, Żyła i Stefan Hula zajęli czwartą lokatę. W 2017 roku w Lahti Polacy zdobyli złoto, a wcześniej w Val di Fiemme i Falun sięgali po brązowe medale. Dzisiaj na starcie w Oberstdorfie zobaczymy także ekipy, których zwykle próżno szukać w drużynowych konkursach Pucharu Świata. Do rywalizacji przystąpią Rumuni, Ukraińcy czy Amerykanie, łącznie 14 zespołów. Z Oberstdorfu Waldemar Stelmach