Piotr Żyła nie pozostawił wątpliwości rywalom. Polak wyprzedził o 3,6 pkt drugiego Karla Geigera, zostając najstarszym mistrzem świata. Brąz wywalczył Anże Laniszek ze Słowenii.Kubacki zajął piąte miejsce. Do miejsca na podium zabrakło mu 4,4 pkt.Po finałowym skoku Żyły zawodnik z Szaflar, który bronił tytułu mistrza świata, pobiegł do swojego kolegi, by razem z nim świętować wielki triumf. Następnie, wraz z Kamilem Stochem, niósł zwycięzcę na na swoich ramionach.- Co krzyknąłem do Żyły po jego skoku? Nie wiem co, pewnie "jest!", to oczywiste. Ale nie wiem tego na pewno. Mam nadzieję, że nie krzyknąłem nic, czego bym nie pamiętał, a potem będę się wstydził - żartował Kubacki w rozmowie z Eurosportem. Plastron dla Piotra Żyły Jak przyznał Kubacki, sukces Żył stanowi dla niego pocieszenie po przegranej walce o podium.- Kolega zdobył złoty medal, mogę mu przekazać plastron mistrza świata. Jeśli chodzi o mnie - niewiele brakło. Gdybym lepiej zaczął, wszystko byłoby w zasięgu ręki. Kończę na piątym miejscu, które jest okej. To nie powód do zmartwienia, ale mam świadomość, że stać mnie było na więcej - przyznał Kubacki. - Mogłem spisać się lepiej po trochu w każdym skoku. To nie były duże różnice. Samo spóźnienie było większe w drugiej próbie, co miało wpływ na odległość. Na mniejszych skoczniach przeważnie jest "ciasno" i niewiele brakuje. Ale po dzisiejszym dniu pojedziemy do hotelu z uśmiechami na ustach - zakończył rozmowę nasz reprezentant. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! TB