"Biało-Czerwoni" uważają, że niedzielny pojedynek był do wygrania. - Myślę, że tak, szczególnie po drugiej połowie. Przed przerwą brakowało nam pewności siebie, zdecydowania, a potem musieliśmy już atakować, bo nie mieliśmy nic do stracenia i to wyglądało trochę lepiej - mówił Walukiewicz.- Wiedzieliśmy, że przegrywamy, musimy coś zmienić, żeby awansować dalej albo przynajmniej doprowadzić do dogrywki, to trzeba strzelić gola. Nie udało się jednak i mówi się trudno - dodał. Włosi momentami prezentowali "brudną grę", co mogło zdenerwować Polaków. - Na pewno była taka złość, co było widać w drugiej połowie, szczególnie w ostatnich minutach, gdzie stworzyliśmy sobie sytuacje, ale zabrakło czegoś - może szczęścia i trzeba się z tym pogodzić. Odpadamy z turnieju - tłumaczył obrońca, który od nowego sezonu będzie piłkarzem Cagliari. - Są plusy i minusy po tym turnieju, ale po meczu z Włochami jest duży niedosyt i będziemy o nim długo pamiętać - zakończył Walukiewicz. Z Gdyni Paweł Pieprzyca i Michał Białoński MŚ U-20 - sprawdź szczegóły