Remis urządzał obie ekipy w kontekście wyjścia z grupy. Włosi wygrali grupę z siedmioma punktami, a Japończycy z pięcioma "oczkami" wychodzą do 1/8 finału z drugiego miejsca. Bezbramkowe spotkanie w Bydgoszczy oglądało blisko siedem tysięcy widzów. Trener Włochów Paolo Nicolato jest zadowolony z postawy swoich piłkarzy. - Myślę, że spełniliśmy oczekiwania kibiców - powiedział. Mecz w Bydgoszczy rozegrały zespoły walczące o pierwsze miejsce w grupie. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli Japończycy, już w pierwszych minutach konstruując akcje zagrażające włoskiej bramce. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał w 11. minucie Hiroki Ito, który nie wykorzystał rzutu karnego. Fenomenalnie zachował się jednak golkiper Włochów Marco Carnesecchi, pewnie broniąc. Później wciąż piłkarze Japonii byli aktywniejsi i częściej posiadali piłkę, nie byli jednak w sanie umieścić jej między słupkami Włochów. Bramki nie udało się także zdobyć podopiecznym trenera Paolo Nicolato i oba zespoły podzieliły się punktami. Tym samym Włosi awansowali z pierwszej pozycji. - Był to dla nas bardzo trudny mecz, gdyż gramy składem, który jeszcze nie do końca zna się nawzajem. Cały czas się zgrywamy, stąd w pierwszej połowie mieliśmy pewne problemy. Potem było już łatwiej, mieliśmy także kilka sytuacji, które mogliśmy zakończyć zdobyciem bramki. Remis jest jednak także cenny, tym bardziej, że z pierwszego miejsca awansujemy dalej. Wygraliśmy grupę, więc myślę, że spełniliśmy oczekiwania kibiców, tym bardziej, że w tym turnieju, w stosunku do kwalifikacji gra niemal połowa nowych zawodników. Poznajemy się jeszcze, ale cieszę się, że współpraca jest na tyle skuteczna, by awansować do kolejnej rundy. Zawodnicy, co jest bardzo ważne, są zmotywowani do gry i spisali się dobrze. Uzupełnieniem są doświadczeni piłkarze, których potencjał w całym zespole staramy się wykorzystać. Mam nadzieję, że w dalszej części turnieju wszystko pójdzie po naszej myśli - ocenił Nicolato. Awans do kolejnej rundy wywalczyli także Japończycy i z takiego obrotu sprawy zadowolony był także ich szkoleniowiec. - Cieszymy się bardzo z awansu do kolejnej fazy turnieju. Patrząc na grę naszych zawodników muszę przyznać, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Musimy jednak pamiętać, że to dopiero początek drogi. Przed nami teraz kolejne wyzwania i możliwości awansu jeszcze wyżej. Zrobimy wszystko, by jak najlepiej wykorzystać nasze umiejętności, poprawiać z każdym spotkaniem jakość naszej gry - powiedział trener Japonii Masanaga Kageyama. Mecz z Włochami ocenił pozytywnie, mimo niestrzelonego rzutu karnego. - Przed meczem od naszego sztabu dostałem bardzo dużo informacji na temat przeciwnika, by jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Wiedzieliśmy, że Włosi będą chcieli zrobić wszystko, by wyjść z grupy z numerem jeden. Oznaczało to także, że nie będą chcieli zbytnio ryzykować. Przygotowali taką formację, by zabezpieczyć sobie odpowiedni wariant gry. Wiedzieliśmy więc, jak trudne zadanie przed nami stoi. Chcieliśmy jako pierwsi strzelić w tym meczu bramkę, ale nam nie wyszło. Najbardziej szkoda nam niewykorzystanego rzutu karnego. Hiroki Ito był niesamowicie sfrustrowany po tym, jak nie trafił do siatki. Teraz trzeba o tym zapomnieć i przygotować się do kolejnego spotkania - ocenił szkoleniowiec Japonii. W drugim spotkaniu grupy B w Gdyni Ekwador wygrał 1-0 z Meksykiem, a bramkę już w 12. minucie zdobył Gonzalo Plata. Ekwadorczycy zakończyli rozgrywki grupowe z czterema punktami i mają duże szanse awansu do 1/8 finału z trzeciego miejsca. Awans taki uzyskają cztery najlepsze trzecie zespoły z sześciu grup. Włochy - Japonia 0-0 Żółta kartka - Włochy: Davide Frattesi, Japonia: Kenedeiebusu Mikuni. Sędzia: Mustapha Ghorbal (Algieria), Widzów: 6702. Ekwador - Meksyk 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Gonzalo Plata (12.). Żółta kartka - Ekwador: Alexander Alvarado, Jose Cifuentes, Gustavo Vallecilla, Moises Ramirez. Meksyk: Roberto de la Rosa, Gilberto Sepulveda, Efrain Orona, Mario Trejo, Naelson Cardenas. Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja). Widzów: 4208. MŚ U-20. Wyniki, tabele, strzelcy WS