Szkoleniowiec podkreślił, że poziom zawodów jest bardzo wysoki. - Życzę wszystkiego najlepszego drużynom, które awansowały z naszej grupy - Ukrainie i USA, a Portugalii - by wygrała turniej - dodał portugalski szkoleniowiec. Zaznaczył, że mimo trzech porażek jest dumny ze swoich graczy. - Z wyników nie mogę być zadowolony, ale z tego, jak walczyli nasi piłkarze jestem dumny. Potrzebujemy takich meczów do rozwoju piłki w Katarze. Największą różnicą jest bowiem doświadczenie, którego nasi zawodnicy nabierają. Graliśmy na mistrzostwach z ogromną intensywnością przez 90 minut w każdym spotkaniu - ocenił Miguel. Zauważył, że jego podopieczni przyjechali z nadzieją pokazania dobrego futbolu i potrafili kontrolować grę. - W drugiej połowie meczu z Amerykanami nadal byliśmy agresywni, jak wcześniej. Tyle że rywal po pierwszej części musiał coś zmienić. Trudno oczekiwać kontroli gry przez pełne 90 minut. Tego się nie da zrobić, dlatego tak to w drugiej połowie wyglądało - podsumował. Trener reprezentacji USA Tab Ramos podkreślił, że bardzo się cieszy z awansu do 1/8 finału. - Zobaczymy, z kim będziemy grali, ale niezależnie od tego powalczymy z każdym. Wierzę w mój zespół, wiem, że mam dobrych piłkarzy - stwierdził. Przyznał, że Katarczycy w poprzednich dwóch meczach z Nigerią i Ukrainą mieli trochę pecha. - Dawali sobie radę. Wiedzieliśmy, że nie będzie nam łatwo. W pierwszej połowie brakowało nam skupienia. Wiadomo, że Katar nie jest największą futbolową potęgą na świecie. To są młodzi zawodnicy, u których kluczowe są kwestie mentalne. Byliśmy krok w tyle w każdej akcji, Katarczycy przejmowali piłkę i mieliśmy dużo szczęścia, że nie przegrywaliśmy - powiedział Tab Ramos. Piotr Girczys