- Wynik mógł być zdecydowanie lepszy, bo mieliśmy dobre sytuacje. W ofensywie mamy dużo do poprawy, ale jestem zadowolony z gry zespołu i ze zwycięstwa - analizował na gorąco Szota. Wygląda na to, że Polacy po porażce z Kolumbią (0-2) złapali oddech. Wszyscy podkreślają, że mają nadzieję, iż teraz będą grali już tylko lepiej. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem... Nie chcę wracać do meczu z Kolumbią, bo to spotkanie nam nie wyszło, zaliczyliśmy wpadkę - przyznaje. - Teraz byliśmy jednak zdecydowanie lepsi i siłę będziemy chcieli pokazać też z Senegalem. Teraz jeszcze krótka radość, regeneracja i walczymy o pełną pulę. Zrobimy wszystko, by ich pokonać. Trenerzy na pewno przekażą nam odpowiednią wiedzę, jak grać z Senegalem. Podporządkujemy się i zagramy o zwycięstwo - dodaje zawodnik Odry Opole. Szota przeciwko Kolumbii wystąpił na prawej obronie, ale tam nie radził sobie z szybkimi rywali. W tej sytuacji trener Jacek Magiera przeciwko Tahiti postanowił przesunąć go na środku defensywy. - Bardzo dobrze czuję się zarówno na środku, jak i na prawej obronie. Gra w reprezentacji Polski to ogromne wyróżnienie i gdyby trener wystawił mnie w ataku, to wyjdę i dam z siebie wszystko - zapewnia. Z Łodzi PJ