Spotkanie z drużyną z Oceanii będzie drugim pojedynkiem "Biało-Czerwonych" na rozgrywanym w Polsce młodzieżowym mundialu. Początek turnieju dla gospodarzy nie był udany - przegrali w czwartek w Łodzi z Kolumbią 0-2 i aby zachować szanse na wyjście z grupy, muszą walczyć o zwycięstwo z Tahiti. Opiekun Polaków przyznał w sobotę, że od meczu z Kolumbią sztab szkoleniowy kadry najwięcej pracował nad sferą mentalną młodych piłkarzy. - Najważniejsze jest to, co siedzi w głowie. Przed nami nowe rozdanie i oczekuję od drużyny zwycięstwa w jutrzejszym meczu. Mamy być zespołem, który pokaże, że ten ostatni mecz był wypadkiem przy pracy, jeśli chodzi o naszą ofensywę - powiedział Magiera podczas konferencji prasowej w Łodzi. Podkreślił, że jego zespół jest coś winny kibicom, którzy głośno wspierali reprezentację w starciu z Kolumbią. Dlatego - jak mówił - w niedzielę chce zobaczyć drużynę, która gra ofensywnie, strzela gole i cieszy się, że jest na boisku. - To są nasze oczekiwania i żądania w kontekście całego zespołu. Drużyna o tym wiem, że w jutrzejszym meczu liczy się tylko zwycięstwo. Takie, które zadowoli wszystkich na trybunach i nas w szatni. Swoją grą mamy sprawić, żeby na tym stadionie było jeszcze głośniej - zaznaczył opiekun reprezentacji Polski. Reprezentacja Tahiti to teoretycznie najsłabszy grupowy rywal Polaków. Drużyna jednej z niewielkich wysp na Oceanie Spokojnym na mistrzostwa świata przyjechała z zamiarem uniknięcia kompromitacji. Jak jednak przestrzegał Magiera, reprezentantów tego kraju cechuje ambicja. Szkoleniowiec nie chciał mówić o innych atutach niedzielnego przeciwnika, bo - jak tłumaczył - w tym meczu jego podopieczni mają koncentrować się jedynie na swojej grze. - W moim odczuciu, jako osoby odpowiedzialnej za zespół, najistotniejsze jest, jak my będzie będziemy grać. Jaki styl będziemy chcieli narzucić rywalowi, który na pewno będzie walczył o każdy metr boiska - zapowiedział. W sobotnim treningu wziął udział Sebastian Walukiewicz, który z powodu urazu głowy nie dokończył spotkania z Kolumbią. Sztab szkoleniowy kadry poinformował, że obrońca może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższy mecz. Zespół Tahiti w swoim pierwszym występie w MŚ U-20 przegrał z Senegalem 0-3. Niedzielne spotkanie na stadionie Widzewa w Łodzi rozpocznie się o godz. 20.30. Bartłomiej Pawlak