MŚ U-20: Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie Kolumbia pokonała 6-0 Tahiti, a Polska zremisowała 0-0 z Senegalem w ostatnich meczach grupy A. Dzięki temu Senegal awansował z pierwszego, a Kolumbia z drugiego miejsca. Polska, która zajęła trzecią pozycję w grupie, także jest pewna awansu. W kolejnej rundzie "Biało-Czerwoni" najprawdopodobniej zmierzą się z Włochami. Zgodnie z przewidywaniami Tahitańczycy byli jedynie tłem dla kolumbijskiej drużyny, która mogła wygrać to spotkanie znacznie wyżej. Sporo sytuacji zmarnował zwłaszcza napastnik Juan Cucho Hernandez, który mimo tego zapisał na swoje konto hat-tricka. Tahiti, wspierane przez zgromadzonych w Lublinie kibiców, żegna się z turniejem. Zapis relacji ze spotkania Kolumbia - Tahiti: Punktualnie o godzinie 20.30 ruszyły oba spotkania grupy A. Już w pierwszej akcji Kolumbijczykom udało się uzyskać rzut rożny, po którym jeden z zawodników oddał niecelny strzał ponad bramką Tahiti. W piątej minucie Kolumbijczycy przeprowadzili piękną akcję po której było blisko samobójczej bramki. W pechowy sposób interweniował Kavai'ei Morgant i tylko dobry refleks Moany Pito uchronił Tahiti od straty gola. Remis utrzymywał się jednak tylko przez kolejne trzy minuty. Wtedy to Kolumbijczycy wywalczyli rzut rożny, a precyzyjną "główką" wynik meczu otworzył Luis Sinisterra. Dopiero po upływie kwadransa Tahitańczycy, wspierani przez publiczność w Lublinie, zdołali oddać pierwszy (niecelny) strzał na bramkę rywala. Wcześniej praktycznie ani razu nie potrafili wyjść z piłką na połowę przeciwnika. Kolumbijczycy zdominowali boiskowe wydarzenia i mogli podwyższyć prowadzenie. Prawą stroną pola karnego urwał się Cucho, ale strzelił prosto w środek bramki. Kolejnych 10 minut upłynęło pod znakiem walki w środku pola. Kolumbijczycy, którzy narzucili na początku meczu szybkie tempo, wyraźnie spuścili z tonu, zadowoleni z objętego prowadzenia. Rywale nie mieli zbyt wielu argumentów w ofensywie, ale ambitnie starali się przeszkadzać drużynie z Ameryki Południowej. W dość niespotykany sposób doskonałą sytuację w 28. minucie zmarnował Cucho. Kolumbijski napastnik wyszedł na sam na sam z bramkarzem, ale zanim oddał strzał, tahitański bramkarz położył się na ziemi. To zaskoczyło snajpera na tyle, że lekko kopnął piłkę prosto w leżącego golkipera. Kolumbia podwyższyła prowadzenie w 37. minucie. Kilkoma celnymi podaniami rozmontowała defensywę rywala i Angulo Cortes znalazł się w znakomitej sytuacji. Jego strzał zdołał jeszcze obronić Pito, ale przy dobitce Sinisterry do pustej bramki był już bezradny. Kolejna akcja przyniosła bramkę na 3-0. W końcu swoją szansę wykorzystał Juan Cucho Hernandez, który wcześniej kilkukrotnie pudłował w dobrych sytuacjach. Tym razem jego pierwsze uderzenie także obronił golkiper, lecz napastnik z ostrego kąta zdołał dobić piłkę do bramki. Zdobyty gol wyraźnie dodał młodemu napastnikowi pewności siebie. To właśnie Cucho w 42. minucie egzekwował rzut wolny przed polem karnym Tahitańczyków. Bardzo ładne uderzenie nad murem było poza zasięgiem bramkarza! Ten gol ustalił wynik do przerwy - 4-0 dla Kolumbii. W przerwie Kolumbia przeprowadziła jedną zmianę, a Tahiti dwie. Faworyci nie ustawali w atakach i w 53. minucie byli blisko powiększenia prowadzenia. Początkowo domagali się podyktowania rzutu karnego po odbiciu się piłki od ręki, a chwilę później Cucho oddał groźny strzał po dośrodkowaniu Colorado. Trzy minuty później piłkę do bramki rywala skierował Angulo, ale arbiter dopatrzył się (dość kontrowersyjnego) spalonego i gola nie uznał. Po godzinie gry Angulo raz jeszcze powinien trafić do bramki, gdy minął bramkarza i uderzył z 16 m. Tuż przed linią bramkową piłkę ekwilibrystyczną interwencją zatrzymał jednak Etienne Tave, za co dostał owację z trybun. Kolumbijczycy w końcu doczekali się piątego gola, dopinając swego w 70. minucie. Wówczas aktywny po przerwie Angulo zagrał wzdłuż bramki, a Cucho uprzedził bramkarza i skompletował hat-tricka! W 83. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Mauri Heitaa. Wystarczyły cztery minuty gry w przewadze, by Kolumbijczycy strzelili szóstego gola. Tym razem krótko rozegrany rzut rożny sprawił, że Deiber Caicedo znalazł się w pozycji strzeleckiej i płaskim strzałem pokonał golkipera. Kolumbia - Tahiti 6-0 (4-0) Bramki: 1-0 Sinisterra (8.), 2-0 Sinisterra (37.), 3-0 Cucho (38.), 4-0 Cucho (42.), 5-0 Cucho (70.), 6-0 Caicedo (87.). Czerwona kartka: Tahiti - Heitaa (83. - za drugą żółtą). Kolumbia: Mier - Arroyo Cordoba, Reyes (57. Palma) , Cuesta Figueroa, Vera Ramirez (46. Colorado) - Balanta - Angulo Cortes, Perea, Alvarado, Sinisterra (67. Caicedo) - Cucho. Tahiti: Pito - Heitaa, Teumere, Tave, Morgant - Bremond (46. Amau), Holozet (46. Araneda) - Beaumert, Tehau, Maro - Tufariua. Zobacz raport meczowy WG