"Czujemy coraz bardziej, że mistrzostwa są coraz bliżej. Chcemy jak najlepiej przygotować się do turnieju pod każdym względem. Myślę, że będzie dobrze, bo mamy super ekipę i wszystko, czego potrzebujemy do dobrej gry" - zapewnił w rozmowie z PAP 19-letni środkowy pomocnik wypożyczony ze Śląska Wrocław do GKS Katowice. Jak dodał, gra na takim turnieju przed własną publicznością to spełnienie sportowych marzeń. "Każdy z nas za małego brzdąca marzył, żeby wystąpić na mistrzostwach świata, a co dopiero w swoim kraju. To wielka duma móc reprezentować tu nasze barwy. To, gdzie teraz jestem zawdzięczam swojej rodzinie, która była ze mną w każdej trudnej chwili w karierze" - podkreślił Łyszczarz, który w minioną sobotę przeżywał ze swoim klubowym zespołem gorycz spadku do drugiej ligi. Urodzony w Oleśnicy piłkarz zdradził, że na trybunach MŚ będzie duża delegacja jego najbliższych. Łyszczarz razem z Tymoteuszem Puchaczem w kadrze trenera Jacka Magiery pełni funkcję kapitana. Jak mówił, kapitańska opaska jest dla niego motywacja do dalszej pracy. "Jestem niezmiernie szczęśliwy, że mogę ją nosić na ramieniu. To będzie zaszczyt wyprowadzić drużynę na mistrzostwach świata" - przyznał. Mówiąc o celach reprezentacji na finałowy turniej przyznał, że pierwszym jest wyjście z grupy. "Naszą mocną stroną jest to, że jesteśmy drużyną. Nie ma indywidualności, gorszych, czy lepszych. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku i mamy wspólny cel" - zaznaczył. 19-latek bardzo chwali sobie pracę z trenerem kadry Magierą. Podkreślił, że nigdy nie pracował z lepszym szkoleniowcem. "To najlepszy trener, z jakim miałem okazję współpracować, pod każdym względem. Do każdego zawodnika podchodzi indywidualnie. Cała drużyna jest zdziwiona, że można mieć takie podejście. Jestem bardzo zadowolony, że mogę pracować z trenerem Magierą" - tłumaczył kapitan "Biało-Czerwonych". Oceniając pierwszego rywala Kolumbię Łyszczarz wskazał, że to silny fizycznie, rosły, dobrze wybiegany oraz wyszkolony technicznie zespół. "Musimy uważać na długie piłki do ich napastnika Cucho Hernandeza. Trzeba być skoncentrowanym i zdeterminowanym. Nie boimy się nikogo, musimy być odważni, musimy być kozakami i to będziemy pokazywać na tym turnieju" - zadeklarował pomocnik. Jego zdaniem, pełen stadion na inaugurującym turniej meczu nie będzie gospodarzom imprezy wiązał nóg. Jak wskazał, dla większości zawodników z kadry nie będzie to nowością i liczy na to, że publiczność w Łodzi będzie niosła polską drużynę do sukcesów. Czwartkowy mecz otwarcia Polska - Kolumbia rozpocznie się o godz. 20.30 na stadionie na Widzewie w Łodzi, który będzie główną areną młodzieżowego mundialu w Polsce. W kolejnych spotkaniach grupowych podopieczni Magiery zmierzą się z Tahiti (26 maja, 20.30) i Senegalem (29 maja, 20.30). autor: Bartłomiej Pawlak