Janne Andersson nie chciał rozmawiać o ewentualnym powrocie Ibrahimovicia do kadry po barażowym triumfie nad Włochami. Napastnik Manchesteru United nie wystąpił w żadnym meczu eliminacji, albowiem zakończył reprezentacyjną karierę po Euro 2016, gdzie Szwedzi nie wyszli z grupy. Jego licznik zatrzymał się na 116 meczach i 62 golach. Mimo wszystko dziennikarze dopytywali, czy "Ibracadabra" będzie miał jeszcze szansę wystąpić na wielkiej imprezie. - To niesamowite! Zawodnik (Ibrahimović) zakończył reprezentacyjną karierę półtora roku temu, a my nadal siedzimy i o nim rozmawiamy! Boże, rozmawiajmy o wspaniałych piłkarzach, których aktualnie mamy w tej drużynie - mówił wyraźnie poirytowany Andersson. - Dziś mieliśmy wielu bohaterów. Jestem lekko wzruszony, ale oczywiście szczęśliwy z powodu wyniku - dodał. - Kiedy Ibrahimović był z nami, to mieliśmy inny styl. Ponieważ zrezygnował z dalszych występów w kadrze musieliśmy się do tego przyzwyczaić i znaleźć nowy styl. Nie zmienia to faktu, że Zlatan jest wielkim piłkarzem - podkreślił selekcjoner Trzech Koron. Aktualnie Ibrahimović dochodzi do siebie po kontuzji kolana odniesionej w kwietniowym meczu Ligi Europy z Anderlechtem Bruksela. Początkowo Manchester United nie przedłużył z nim kontraktu, ale w sierpniu obie strony doszły do porozumienia, gdy snajper zgodził się na znaczną obniżkę zarobków i rolę rezerwowego. W swojej grupie eliminacyjnej Szwedzi zajęli drugie miejsce ustępując Francji i wyprzedzając lepszym bilansem bramkowym Holandię. W pierwszym meczu barażowym z Włochami Skandynawowie zwyciężyli 1:0, gdy piłka odbiła się od nogi Leonardo Bonucciego po strzale Jakoba Johanssona i przekroczyła linię bramkową. W rewanżu w Mediolanie nie padł żaden gol.