Michał Białoński, serwis eurosport.interia.pl oraz radio RMF FM zaproponowali mi znakomitą zabawę. Chcieli, żebym wybrał, moim zdaniem, najlepszych piłkarzy wszech czasów w Polsce. Zajęło mi to...90 minut, z 15 minutową przerwą. Obliczyłem, że w tym czasie, przypomniałem sobie 173 nazwiska. Białoński zdyscyplinował mnie wybraną wcześniej... 40-ką. Postanowiłem, że prześlę mu swoją... jedenastkę, z krótkimi uzasadnieniami. 1. Kazimierz Deyna - mistrz olimpijski, zajął 3 miejsce na MŚ 1974 r. Obok Beckenbauera i Cruyffa został wybrany do trójki najlepszych na świecie. Ronaldo ogląda na wideo gol Deyny z Włochami. Z własnej winy, niedoszły mistrz świata z 1978 r. Nigdy Go nie poznałem... 2. Zbigniew Boniek - 3 miejsce na MŚ 1982 r. Cały piłkarski świat pamięta mecz z Belgią. Zdobywca Pucharu Europy z Juventusem. Na własne oczy widziałem w Parmie, jak mali, włoscy chłopcy otoczyli Bońka, a potem poszli do...Thurama! Znamy się i chyba się lubimy. Przesłał mi świetne życzenia na urodziny! Kiedy w Pałacu Kultury dostawałem zaszczytny tytuł "Przyjaciela Euro,2012", pozwolił mi usiąść na Jego miejscu. Świetny gość! 3. Włodzimierz Lubański - największy mój idol z dzieciństwa. Na kolanach oglądałem Jego rzut karny z Romą w 90. minucie. Panie Moore, nie zapomni Pan nigdy Lubańskiego z meczu z Polską w Chorzowie? Gdyby nie kontuzja, byłby najlepszym piłkarzem na świecie. Był na moim recitalu i chyba dobrze się bawił... 4. Robert Lewandowski - Jeśli nasi zdobędą medal w Rosji, umieszczę Go na... drugim miejscu. Od kilku lat jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Król strzelców Bundesligi. Zdobył najwięcej bramek w historii. Kiedy składał życzenia urodzinowe mnie i mojej córeczce, wypadł, jak amerykański aktor! 5. Jakub Błaszczykowski - świetny sportowiec i człowiek! Obok "Świerszcza", Kłosa i Iwana, najbliższych mój kolega z reprezentantów! Gdyby nie Kuba, Dortmund nie osiągnąłby takich sukcesów. Podobno Messi interesował się sposobem zdobycia gola przez Kubę z Rosją, na Euro 2016. Byliśmy całą trójką na jego ślubie! Ciągle dostajemy z Wikusią od Niego koszulki, a jak już się nimi nacieszymy, licytujemy je na WOŚP. To Kuba pozwolił, żeby moja córeczka wprowadziła Go na mecz z Rumunią na Narodowym! Wikusia zaśpiewała hymn lepie niż...Shakira! 6. Grzegorz Lato - złoty i srebrny medalista olimpijski, król strzelców MŚ 1974 r. Podobno Pele zastanawiał się, jak można mieć taki ciąg na bramkę? Poznaliśmy się w... Chicago. On przyjechał z kadrą na mecz, a ja grałem swoje w Copernicus Center. 7. Antoni Szymanowski - złoty medalista olimpijski, trzeci na świecie podczas mundialu 1974 r. Wszyscy napastnicy i...obrońcy drużyny włoskiej nie zapomną Go nigdy. Kiedy ich mijał, jak Jędrek Bachleda, słyszał za plecami "mama mia". Gdy był w formie, był najlepszym prawym obrońcą na świecie! Poznaliśmy się na krakowskiej AWF. Zawsze był moim dobrym kolegą. Szkoda, że teraz widujemy się tak rzadko... 8. Stanisław Oślizło - w tamtych czasach jeden z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Jego mecze w Górniku też oglądałem na klęczkach! Poznałem Staszka podczas meczu Orły Górskiego - Orły Dębicy. Dostałem świetne podanie od Pisza, ruszyłem w stronę bramki i sfaulował mnie...Oślizło. Po meczu zadzwoniła do mnie moja siostra i powiedziała, że widziała w telewizji, jak Orłom strzelił karnego facet bardzo podobny do mnie... Przeszliśmy na "ty" kilkanaście lat później, bo... Staszek zaprosił mnie na swój benefis, jaki się odbył w teatrze w Zabrzu. 9. Andrzej Szarmach - dwukrotnie zajął z kadrą trzecie miejsce w MŚ, należał do czołówki snajperów na świecie! Jego gola z meczu z Włochami powinno się pokazywać w każdej szkółce piłkarskiej na świecie! Ukłony Kasperczakowi za asystę. Przy tej okazji chcę stanowczo stwierdzić, że gdyby nie błoto, nasi piłkarze zdobyliby mistrzostwo świata w 1974 roku. 10. Jan Tomaszewski - obronił 60 stuprocentowych sytuacji Anglików na Wembley. Aż mnie głowa boli, kiedy myślę, co by było, gdyby nasi nie pojechali na mistrzostwa do Niemiec. Poznaliśmy się, kiedy Janek już zakończył karierę sportowca. Był na moim recitalu w Imperium pana Ptaka w Tuszynie. Śmiał się najgłośniej. 11. Gerard Cieślik - idol naszych rodziców, ale uwielbiam oglądać w Kronice Filmowej te dwa gole, które pan Cieślik strzela Ruskim! A potem niosą Go na rękach! Nie zapomnę mojego występu, chyba sprzed 10 lat w Chorzowie! Poszło po sali, że na widowni jest...Cieślik! Byłem dumny, jak mały chłopiec. Po programie, gadaliśmy długo o...piłce. Z wrażenia długo nie mogłem sklecić jednego, sensownego zdania. Zobacz, jak wytypował swoją "10" Tomasz Frankowski!Antoni Piechniczek stawia na Bońka! Właśnie dlatego!Największy historyk reprezentacji Polski ma innego faworyta!Najlepsi z najlepszych w optyce red. Kołtonia! Autor: Marcin Daniec