Kontrakt Nawałki z PZPN obowiązywał do mistrzostw świata w Rosji. We wtorek szkoleniowiec, który przez blisko pięć lat prowadził piłkarską reprezentację, razem z prezesem związku Zbigniewem Bońkiem wystąpią na wspólnej konferencji prasowej. Można spodziewać się, że zostanie ogłoszona na niej decyzja ws. przyszłości Nawałki.Zdaniem Kłosa w tej kwestii największe znaczenie powinno mieć zdanie samego trenera."Może emocje po występie Polaków na mundialu jeszcze nie opadły, ale w moim odczuciu to, czy trener Nawałka zostanie na stanowisku, czy odejdzie, zależy w dużej mierze od niego. Uważam, że jeśli wciąż ma w sobie energię do dalszej pracy w kadrze, nie jest wypalony, nie czuje wewnętrznie, że ten etap jego kariery dobiegł końca, powinien zostać. Jeśli jest przekonany, że może coś jeszcze dać tej reprezentacji, to zasłużył sobie na kolejną szansę. Ale tylko pod tym warunkiem" - podkreślił w rozmowie z PAP 69-krotny reprezentant kraju.Były obrońca przyznał, że jest wiele argumentów za tym, żeby Nawałka kontynuował swoją przygodę z reprezentacją, choć - jak dodał - "znajdzie się wielu krytyków jego poczynań, których przybyło po mistrzostwach świata"."Ale pamiętajmy, że trener Nawałka nie miał wielu zwolenników na początku swojej pracy w kadrze. A jednak miał na nią swój pomysł, który realizował z powodzeniem. Zrobił z tym zespołem bardzo dużo i nie wolno o tym teraz zapominać, a tym bardziej wszystkiego przekreślać. Prowadził drużynę narodową w 50 meczach, z których wygrał 26. Mistrzostwa były nieudane, lecz nie możemy całej winy +zwalać+ jedynie na Nawałkę" - przekonywał były piłkarz m.in. ŁKS Łódź, Wisły Kraków, AJ Auxerre i FC Kaiserslautern.W opinii Kłosa duży wpływ na postawę biało-czerwonych w Rosji miał brak Kamila Glika i jak zaznaczył "nikt z nas nie jest w stanie odpowiedzieć dziś, dlaczego wypadliśmy tak słabo"."Myślę, że trener już to przemyślał i może chociaż on zna przyczyny porażki. Zazwyczaj reaguje szybko i wie, czy czuje się na siłach pociągnąć ten wózek dalej. Mam wątpliwości, czy kadrze potrzebna jest rewolucja, która wiąże się z zatrudnieniem nowego, pewnie zagranicznego szkoleniowca. Każdy z nich ma bowiem swoje wizje" - wyjaśnił strzelec sześciu goli dla drużyny narodowej.Biało-czerwoni swój udział w trwającym mundialu zakończyli na fazie grupowej. Ulegli w niej Senegalowi (1:2) i Kolumbii (0:3) oraz wygrali z Japonią (1:0).