Zabrzański pomocnik wpadł w piątek na trening drużyny baseballowej Gepardy Żory, której był zawodnikiem. Jednym z graczy i trenerów jest tam starszy brat kadrowicza, Arkadiusz. "Jestem w szerokiej kadrze przed mistrzostwami i wszystko przede mną. Coś tam wcześniej słyszałem, że być może dostanę powołanie. Teraz, kiedy to się potwierdziło, jestem bardzo zadowolony. Byłem dziś w domu, więc zahaczyłem o trening baseballistów, żeby zobaczyć co słychać u chłopaków i dziewczyn" - dodał piłkarz, który w przeszłości był na tyle utalentowanym miotaczem, że powoływano go do kadry narodowej kadetów. "A ja jestem dumny z młodszego brata. Zasłużył sobie na tę nominacją swoją pracą i grą w Górniku Zabrze. Jest wśród 35 reprezentantów, wyprzedził wielu bardziej doświadczonych graczy. Jego pozycja na boisku nie jest może tak zauważalna jak na przykład napastnika, ale jest dobry. Potrafi uderzyć lewą i prawą nogą, co mnie dziwi, bo sporo nad tym pracował. Nie musiałem dziś dzwonić z gratulacjami, bo przyjechał do nas" - komplementował kadrowicza Arkadiusz Żurkowski. W piątek jego brat już nie brał udziału w basebellowym treningu, bo w niedzielę czeka go bardzo ważny mecz grupy mistrzowskiej piłkarskiej ekstraklasy z Legią w Warszawie. W przeszłości Szymon łączył futbol z baseballem. "Za czasów pobytu w Gwarku Zabrze, kiedy w lipcu piłkarze mieli wolne, trenował i grał z nami, bo wtedy mamy najwięcej meczów" - wyjaśnił Arkadiusz Żurkowski. Powołany przez selekcjonera Nawałkę pomocnik rozegrał w tym sezonie w barwach Górnika 32 mecze w ekstraklasie, tylko raz wszedł jako rezerwowy, zdobył dwie bramki.