W Niemczech od kilku dni Robert Lewandowski nie ma dobrej prasy. Zachowanie polskiego snajpera Bayernu Monachium, który w meczu z FC Kolen nie podał ręki trenerowi Juppowi Heynckesowi, wywołało prawdziwą burzę komentarzy. "Lewy" oskarżany jest o gwiazdorskie zachowanie i chęć wymuszenia transferu do Realu Madryt. We wtorek głos w sprawie Polaka zabrał Sepp Maier, legenda reprezentacji Niemiec i w latach 1965-1980 bramkarz Bayernu Monachium. Ocena postawy Lewandowskiego jest surowa, tak samo jak formy kapitana reprezentacji Polski. - To były jego dwa najsłabsze mecze. Jest świetnym piłkarzem, ale jak jest na murawie, musi strzelać gole. Nie był widoczny w meczach z Realem i to jego wina - podsumował postawę Lewandowskiego Maier. - Nie wydaje mi się, żeby w tym momencie myślał o drużynie. Myślał tylko o własnym ja, ja i ja - dodał inny były reprezentant Niemiec i Bayernu Monachium, Paul Breitner. Niemieckie media już spekulują, czy Jupp Heynckes wystawi Roberta Lewandowskiego w ostatnim meczu sezonu. W sobotę Bayern Monachium zakończy rozgrywki starciem z VfB Stuttgart na Allianz Arena. Polak jest już niemal pewny tytułu króla strzelców, ale może jeszcze wyśrubować swój strzelecki rekord. Zobacz szczegóły z Bundesligi! kris