O sprawie pisze renomowany "The Times" czy tabloid "The Sun". O co chodzi? W poprzednią niedzielę, w miejscowości Salisbury, otruto byłego pułkownika GRU czyli rosyjskiego wywiadu wojskowego, pułkownika Siergieja Skripala. Znaleziono go nieprzytomnego na ławce z córka Julią. Oboje w stanie krytycznym od tygodnia przebywają w szpitalu. Sprawa przypomina historię Aleksandra Litwinienki. Ten były podpułkownik KGB i FSB otruty został w Londynie w 2006 roku. Umierający powoli w strasznych męczarniach Litwinienko, odpowiedzialnością za swoje otrucie obarczył ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina. Skripal, zwerbowany przez Brytyjczyków w latach 90., został skazany w Rosji w 2006 roku na 13 lat więzienia. Osiem lat temu został jednak przekazany Brytyjczykom w zamian za rosyjskich szpiegów. Rosja odżegnuje się teraz od jakichkolwiek związków z otruciem Skripala i jego córki. Politycy na Wyspach nie wierzą jednak takim zapewnieniom, tym bardziej, że w przeciągu ostatnich kilku lat zmarła żona i syn Skripala. Szef brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Boris Johnson, choć nie wskazał konkretnie palcem na Rosję, to określił to państwo, jako "szkodliwą i destrukcyjną siłę". - Żadna próba zamachu na niewinne życie na brytyjskiej ziemi, nie pozostanie bezkarna - zapowiedział Johnson. Polityk wspomniał o bojkocie mundialu w Rosji. I choć potem dyplomaci tłumaczyli, że miał na myśli raczej polityków, niż piłkarzy, to brytyjskie media już spekulują o szerokim bojkocie, w którym miałaby też wziąć udział Polska! "Australia, Polska, Japonia, razem z Anglią mogą zbojkotować mistrzostwa świata, jeśli okaże się, że Rosja stoi za otruciem szpiega w Salisbury" - piszą media na Wyspach. W sprawę wyjaśnienia zbrodniczego ataku zaangażowana jest brytyjska policja, wojsko i brytyjski wywiad MI6. sw