- Nie miałem żadnych kontaktów z Realem Madryt. Nie wiem, czy mój agent miał. Wiem, że ludzie będą nadal pisać to, co chcą, ale mnie to nie interesuje - powiedział kapitan reprezentacji Polski, którego z Bayernem wiąże umowa do czerwca 2021 roku. Spekulacje na temat ewentualnego transferu Lewandowskiego odżyły w tym tygodniu. Zawodnik zdecydował się na zmianę agenta i powierzył swoje interesy 74-letniemu Piniemu Zahaviemu, jednemu z najsłynniejszych menedżerów piłkarskich, znanym ze współpracy z Realem. Latem 2017 Izraelczyk odegrał znaczącą rolę przy najwyższym transferze w historii futbolu, kiedy Paris Saint-Germain za 222 mln euro pozyskało z Barcelony Brazylijczyka Neymara. Według niemieckiej bulwarówki "Bild", otoczenie polskiego napastnika, który w barwach mistrza Niemiec występuje od 2014 roku, a w tym sezonie zdobył już dla niego 29 goli we wszystkich rozgrywkach, prowadzi już rozmowy z "Królewskimi". Do medialnych pogłosek ze spokojem odniósł się trener Bayernu Jupp Heynckes. - Gracz ma prawo zmienić agenta, to nic nie znaczy - powiedział doświadczony szkoleniowiec i dodał, że według niego "Bayern chce zatrzymać i zatrzyma wszystkich najlepszych piłkarzy na przyszły sezon". Bayern w tym sezonie ma szanse na potrójną koronę - w Bundeslidze prowadzi z 20-punktową przewagą nad Borussią Dortmund, która rozegrała jedno spotkanie mniej, awansował już do półfinału Pucharu Niemiec, a w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pokonał Besiktas Stambuł 5-0.