Grający w Rosji Rybus został na konferencji zapytany, jak wygląda sytuacja w kadrze gospodarze przyszłorocznego gospodarza mundialu. - W Moskwie widać już przygotowania do mundialu. Szczególnie po drogach, które cały czas są w modernizacji i widać, że sporo pracy jeszcze zostaje do zrobienia - powiedział lewonożny zawodnik. - Wszyscy w Rosji gratulują mi tego jaki mamy zespół, chcieliby mieć taką drużynę jak my. Mają własne problemy, przed nimi dwa ciężkie mecze z Argentyną i Hiszpanią. Nastroje w rosyjskie kadrze nie są najlepsze, do naszej kadry podchodzą z dużym respektem - zapewniał Rybus. Zawodnik Lokomotiwu może grać zarówno jako lewy obrońca i skrzydłowy, z tego powodu wypowiedział się też na temat systemu 3-5-2, który testować ma Adam Nawałka. Rybus ma pełnić w nim funkcję wahadłowego. - Wydaje mi się, że musimy mieć ustawienie alternatywne i to jest dobry moment, by je wypróbować. Nie wiadomo jeszcze, czy w takim zagramy. Kilka razy występowałem na tej pozycji w Rosji, a także we Francji. Pozycja wahadłowego nie jest mi obca i wiem jak w tym ustawieniu się poruszać i grać - powiedział były zawodnik Olympique Lyon. - Mamy pół roku, by przygotować się do mundialu. Warto wypróbować nowy system. Mam kolejną szansę, by wystąpić w pierwszej jedenastce, walczę o to na treningach i chciałbym w niej pozostać - wtórował mu Karol Linetty. Kadrowicze podzielili się także nastrojami przed meczem piątkowym meczem z Urugwajem. - Urugwaj to na pewno najlepsza drużyna z jaką graliśmy w ostatnim czasie. Po awansie na mundial mamy okazję zagrać z drużynami z innych kontynentów. Urugwaj to drużyna z najwyższej półki, dobrze będzie się z nimi zmierzyć, by zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. Ponadto możemy wpaść na nich w fazie grupowej MŚ - oceniał Rybus. - Na tle tak silnego rywala jak Urugwaj możemy się sprawdzić, zobaczyć jakie mamy atuty i braki. Szkoda, że zabraknie Luisa Suareza, ale Urugwaj ma wielu dobrych zawodników i myślę, że czeka nas dobre spotkanie - dodał Maciej Makuszewski. Mecz z Urugwajem będzie pożegnalnym spotkaniem Artura Boruca w narodowych barwach. - Artura wszyscy szanują zarówno w Legii, jak i w reprezentacji. To legenda tej kadry, dobry kolega i chciałbym żeby ten mecz był dla niego fajnym pożegnaniem - zapowiedział Rybus. - Pamiętam Artura z telewizji, oglądałem go, gdy miałem już 11 lat. Jego zakończenie kariery to koniec jakiegoś etapu. Będzie go tutaj brakować, ale musimy patrzeć do przodu. Jako nasz kolega jest zawsze mile widziany na zgrupowaniach i na pewno będzie nas odwiedzał - dopowiedział Linetty. Środkowy pomocnik Sampdorii został zapytany także o Dawida Kownackiego, który zamiast na mecze dorosłej reprezentacji został powołany do kadry młodzieżowej. - Czy Kownacki nie miał o to żalu? Trzeba spytać jego, nie mnie. Jest kapitanem kadry U21, mają ważny mecz z Duńczykami, na pewno bardzo go potrzebują. - Moje występy w kadrze nie zawsze były na najwyższym poziomie, brakowało mi pewności siebie. Mój najlepszy mecz? Gdy wygraliśmy u siebie 3-1 z Rumunią zagrałem bardzo dobrze. Teraz muszę przełożyć mój poziom z Sampdorii na reprezentację - tak Linetty skomentował swoje dotychczasowe mecze w kadrze. WG