Dotychczasowy kontrakt Adama Nawałki obowiązywał do zakończenia mistrzostw świata. Po tym jak Polska w słabym stylu odpadła z turnieju selekcjoner spotkał się z Bońkiem, by rozmawiać o ewentualnym przedłużeniu umowy, bądź jej zakończeniu. Choć Boniek nie zamykał Nawałce drzwi do dalszej współpracy, to trener nie widział już pomysłu na dalszą współpracę z kadrą. Prezes PZPN rozpoczął więc poszukiwania następcy Nawałki. "Chyba 23 lub 24 lipca odbędzie się prezentacja i pierwsza konferencja nowego selekcjonera" - napisał Boniek w niedzielny wieczór na swoim profilu na Twitterze. Nowy szkoleniowiec rozpocznie pracę 1 sierpnia. Do tego czasu oficjalnie tę funkcję pełni jeszcze Nawałka. Nieoficjalnie w mediach pojawiają się takie kandydatury jak Słoweniec Sreczko Katanec, Serb Sinisza Mihajlović i Chorwat Slaven Bilić. Wymienia się również nazwiska włoskich szkoleniowców oraz Michała Probierza. "Na moim biurku widziałem już sześć, siedem CV trenerów. Najważniejszym zadaniem (następcy Nawałki) będzie projekt 'marzec 2019', czyli przygotowanie drużyny do eliminacji mistrzostw Europy" - poinformował Boniek we wtorek, gdy odbyła się pożegnalna konferencja prasowa Nawałki. "Na pewno znów dokonamy dobrego wyboru. Po latach okazało się, że wybór Adama był fantastyczny, choć na początku słyszałem różne głosy" - dodał wówczas prezes PZPN. 60-letni Nawałka był selekcjonerem biało-czerwonych od listopada 2013 roku. Doprowadził piłkarzy do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, ale występ na mistrzostwach świata w Rosji okazał się nieudany. Jego podopieczni przegrali z Senegalem 1-2, następnie ulegli Kolumbii 0-3 i stracili szansę na awans do 1/8 finału. Na zakończenie udziału w mundialu pokonali Japonię 1-0 i zajęli ostatnie miejsce w grupie H.