To będzie trudny powrót. Pobyt w Anglii był dla Polaka mało udany, po wcześniejszym, fatalnym sezonie w Paris Saint-Germain, ale i tak Krychowiak nie zamierza tak łatwo się poddawać. Co więcej, chce na poważnie walczyć o miejsce w składzie mistrza Francji. Tak przynajmniej zapowiedział w programie Projekt mundial na kanale "Łączy nas piłka", przyznając jednocześnie, że nie rozmawiał na ten temat z nowym trenerem Thomasem Tuchelem. Zmiana na tym stanowisku mogłaby teoretycznie oznaczać dla Polak przynajmniej jakiś promyk nadziei, bo wiadomo było od dawny, że przy Unaiu Emerym kariera naszego zawodnika na pewno się nie rozwinie. Problem w tym, że - jak wynika z najnowszych informacji - Krychowiak jest jednym z głównych kandydatów do sprzedaży, bo klub ciągle potrzebuje pieniędzy, aby zmieścić się w finansowym fair play. Na tej liście są m.in. Angel di Maria, którego wartość jest największa, ale też Gonzalo Guedes i Javier Pastore. Z jednej strony chodzi o wpływ do kasy żywej gotówki, z drugiej o pozbycie się piłkarzy mających bardzo duże kontrakty. W przypadku Polaka to kwota - według różnych źródeł - od 400 tys. do 510 tys. euro miesięcznie. Ile Paris Saint-Germain chciałby uzyskać za sprzedaż Polaka? Z ostatnich informacji "L’Equipe" wynika, że od 10 do 15 mln euro. To znaczny spadek w porównaniu w kwotą, którą paryżanie wydawali, ściągając Polaka przed dwoma laty po udanym dla niego Euro. Licząc wszystkie koszty, było to wówczas 33,6 mln euro. Kluczowy w tym względzie może okazać się występ na mundialu. Mówiąc wprost - klub zarządzany przez szejków z Kataru chciałby, aby Krychowiak wypadł w Rosji jak najlepiej, bo wówczas jego cena może pójść jeszcze w górę. Przypomnijmy, że kontrakt polskiego pomocnika w Paryżu obowiązuje jeszcze trzy lata, do końca czerwca 2021. RP