Data finału nie jest przypadkowa. 18 grudnia Katarczycy obchodzą swoje święto narodowe. "Władze lig na całym świecie zostały o tym poinformowane. Będą musiały dostosować swój kalendarz do tych terminów. Myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie, dlatego, że w Katarze nie da się grać w piłkę w czerwcu i lipcu. W listopadzie i w grudniu warunki są znacznie lepsze - powiedział Infantino. Szef Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej dodał, że z Katarem są cały czas prowadzone rozmowy na temat organizacji imprezy. Nie zapadła bowiem jeszcze decyzja, w jakiej formule ma być rozgrywany turniej i ile ekip ma w nim uczestniczyć. Czy tak jak teraz 32 czy może 48, o czym Infantino wcześniej wspominał. Teraz też zostawia otwartą furtkę. "Wszystkie opcje leżą na stole" - twierdzi Szwajcar. Przypomnijmy, wokół przyznania mundialu Katarowi jest bardzo dużo kontrowersji, szczególnie od czasu, gdy śledztwa dziennikarskie - które znalazły swoje odzwierciedlenie m.in. w książkach "The Ugly game" oraz "FIFAgate" - rzuciły nowe światło na działania korupcyjne Mohameda Bin Hammama, byłego szefa azjatyckiej federacji piłkarskiej oraz członka Komitetu Wykonawczego FIFA. Za osiem lat mistrzostwa świata są zaplanowane w trzech krajach: Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. RP