Portugalczycy, bez kilku kluczowych piłkarzy - w tym kapitana Cristiano Ronaldo - mierzyli się w poniedziałek z Tunezją. Obie ekipy zapewniły sobie udział w mistrzostwach świata w Rosji i obie właśnie rozpoczęły ostatni etap przygotowań przed finałami MŚ. Faworytem pojedynku w Bradze byli oczywiście mistrzowie Europy, a kibice zastanawiali się tylko, jak wysoko wygrają z Orłami Kartaginy. Już przed przerwą wynik otworzył Andre Silva, który najwyżej wyskoczył w polu karnym i zakończył strzałem głową dobrą akcję Ricardo Quaresmy. Była 22. minuta, a gospodarze dopiero się rozpędzali. W 34. minucie Joao Mario kapitalnym strzałem zza pola karnego podwyższył na 2-0 i Portugalczycy zaczęli budować przewagę w sposób bezdyskusyjny. Gdy kibice czekali na kolejne trafienie, odpowiedzieli Tunezyjczycy. W 39. minucie Anice Badri dostał piłkę w polu karnym rywali, a że stał sam, pewnym strzałem zmienił wynik na 1-2. Po zmianie stron w obu ekipach selekcjonerzy dokonali po kilka zmian i lepiej w tym nowym układzie odnaleźli się goście. Ku zaskoczeniu kibiców Fakhreddine Ben Youssef w 64. minucie meczu wyskoczył zza obrońców Portugalii i wpakował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu 2-2. Do końca pojedynku obie ekipy miały swoje szanse na przechylenie szali zwycięstwa, dominowali gospodarze, ale ostatecznie po 90. minutach padł remis 2-2. Portugalia w grupie B mistrzostw świata stawi czoła Hiszpanii, Maroku oraz Iranowi. Tunezja w grupie G zmierzy się z Anglią, Belgią i Panamą. Portugalia - Tunezja 2-2 (2-1) Bramki: Andre Silva (22), Joao Mario (34) - Anice Badri (39), Fakhreddine Ben Youssef (64)