Polacy pewnie pokonali Litwinów 4-0 w generalnym sprawdzianie przed mistrzostwami świata, a Rybus zaliczył kolejne niezłe spotkanie. Tym samym zanosi się, że to właśnie on wyjdzie w podstawowym składzie na wtorkowe spotkanie z Senegalem. Mimo to były zawodnik Legii Warszawa nie jest tak pewny swego. - Rywalizacja zawsze musi być i u nas w zespole jest. I to nie tylko na lewej obronie, ale na kilku pozycjach, więc trener będzie miał nieprzespane noce przy wyborze składu. To tylko pokazuje jak silną mamy kadrę - uważa Rybus. Wszyscy piłkarze Adam Nawałki podkreślają, że po trudnym zgrupowaniu w Arłamowie, powoli zaczynają się czuć coraz lepiej. Dodają jednak, że Litwini byli zdecydowanie mniej wymagającym rywalem niż kilka dni wcześniej Chile. - Czułem się lepiej pod względem fizycznym, ale też przeciwnik pozwalał na więcej. Częściej byliśmy przy piłce i graliśmy w ataku pozycyjnym. To zmęczenie nie było takie jak w piątek. Do meczu z Senegalem mamy jeszcze trochę czasu, ale dziś te nogi były lżejsze - przyznaje Rybus. Z zespołem z Afryki Polacy zmierzą się we wtorek. Wszystko podkreślają, że będzie to kluczowe spotkanie w kontekście walki o wyjście z grupy. - Nie boimy się Senegalu, jak i żadnego innego rywala. Znamy swoją wartość i umiejętności, choć na pewno mecz będzie ciężki... Szanujemy każdego rywala, ale nie możemy podchodzić z bojaźnią. Jakbyśmy się mieli bać, to do Rosji byśmy nie jechali - zaznacza Rybus, który nie pokusił się o postawienie celu na mistrzostwa świata. - Koncentrujemy się tylko na pierwszym meczu i na niczym innym. Nie wybiegamy w przyszłość - podkreśla. Z Warszawy PJ, KO