- Jestem zadowolony, że mogliśmy rozegrać dwa bardzo ważne sprawdziany. Przeciwnicy byli wymagający. Nigeria i Korea Południowa prezentowały różne style gry. To dobra lekcja przed mundialem - mówił selekcjoner Polaków. - Z pewnością ten mecz dostarczył nam dużo materiału szkoleniowego. Korea pokazała się z dobrej strony. Widać było, że grają bardzo zespołowo. Niczym nas nie zaskoczyli, bo wiedzieliśmy, że pokazują futbol oparty na grze drużynowej czy schematach - stwierdził Nawałka. - Gdyby to był mecz o punkty, to inaczej odbieralibyśmy gola Piotrka Zielińskiego. Piotr ma kapitalny strzał z dystansu. Z pewnością to dla niego niezmiernie ważne. Taki mecz jak ten pokazuje, ile nas czeka pracy przed mundialem. Dla nas najważniejsze były jednak aspekty szkoleniowe - powiedział trener Orłów. - Pierwsza połowa wyglądała dużo lepiej niż druga. Poprawiliśmy szybki atak, byliśmy groźni, potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Ale słabych ogniw też nie brakowało, bo przeciwnik stwarzał sobie sytuacje. Mamy co poprawić przed mistrzostwami świata - zaznaczył. - Wewnętrznie czuję, kto może pojechać, a kto nie. Ale decyzje zapadną w maju. Takie mecze jak ten dają nam bardzo dużo materiału do analizy, pomagają dokonać wyborów personalnych. Cały czas musimy robić wszystko, aby wydobyć z zawodników jak najwięcej. Staramy się poszerzać selekcje, teraz był ku temu dobry okres. Kadra jest stabilna, ale cały czas próbujemy wprowadzać nowych piłkarzy. Drzwi do kadry są otwarte - podkreślił. - Duch Stadionu Śląskiego nadal funkcjonuje. Strzeliliśmy gola w doliczonym czasie gry. To optymistyczny sygnał i potwierdzenie zdania, że mecze na Śląskim dostarczają mnóstwo emocji. Chciałem pochwalić kapitalną murawę na stadionie. W opinii zawodników to jedna z najlepszych płyt w całej Europie - powiedział Nawałka. Z Chorzowa Krzysztof Oliwa