Piłkarze Adama Nawałki przebywali w Arłamowie na dziesięciodniowym zgrupowaniu przed mistrzostwami świata. Dziś rano udali się na lotnisko w Rzeszowie, skąd polecieli do Poznania. Reprezentanci Polski w asyście policji odjechali pół godziny wcześniej niż pierwotnie planowali. Po 11.30 wylecieli z Rzeszowa do Poznania. Jeszcze dziś czeka ich oficjalny trening i konferencja przedmeczowa. Dzień później zagrają tam z Chile, a 12 czerwca zmierzą się w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Adama Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi. - To zgrupowanie minęło nam błyskawicznie. Wykonaliśmy bardzo dużo pracy. Poza Kamilem Glikiem, który ma kontuzję barku, pozostali zawodnicy są zdrowi. Łącznie z Marcinem Kamińskim, który w kadrze może zastąpić Glika, wszyscy są do dyspozycji trenera - powiedział rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Piłkarzy żegnała dziś około 50-osobowa grupa kibiców, do których wyszedł Adam Nawałka. Selekcjoner długo rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Podobnie jak dwa lata temu na pożegnanie wykonano grupowe zdjęcie na tle hotelu. Kiedy piłkarze zmierzali już do autokaru, kibice skandowali: "Chodźcie do nas". W połowie drogi do autokaru zawodników zawrócił Wojciech Szczęsny. Wraz z Grzegorzem Krychowiakiem, Jakubem Błaszczykowskim, Kamilem Grosickim, Piotrem Zielińskim i Łukaszem Fabiańskim rozdawali autografy. Najdłużej z fanami pozostali dwaj bramkarze reprezentacji. Wsiadających do autokaru piłkarzy żegnali wszyscy pracownicy hotelu, którzy zgromadzili się przed głównym wejściem. Błaszczykowski i Szczęsny pożegnali się osobiście ze wszystkimi poprzez uścisk dłoni. Szczęsny zatrzymał się na dziennikarzach: "Przecież wy nie jesteście pracownikami hotelu" - rzucił z uśmiechem. Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Wówczas na Łużnikach w Moskwie gospodarz imprezy zmierzy się z Arabią Saudyjską. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).