Kto był dotychczas znany z najbardziej ekstrawaganckich fryzur we francuskiej kadrze? Oczywiście Paul Pogba, zmieniający wizerunek jak rękawiczki. I to on stał za ściągnięciem do podmoskiewskiej Istry, gdzie stacjonują wicemistrzowie Europy, swojego osobistego fryzjera Ahmeda Alsanawiego. A że skorzystali na tym również koledzy, to już inna sprawa... Alsanawi pracuje na co dzień na dalekich przedmieściach Londynu, w Chessington, ale przede wszystkim jego klientami są znani piłkarze Premier League. Zaczęło się od Chelsea, której jest kibicem, choć dzisiaj ten krąg jest znacznie szerszy. Czego dowodem Pogba. Do pierwszej wizyty w Istrze doszło jeszcze przed rozpoczęciem mundialu, do drugiej - dwa dni przed meczem Francji z Argentyną. W sumie - jak chwali się sam Alsanawi - ostrzygł w tym czasie około piętnastu zawodników (m.in. Pogba, Mbappe, Kante, Dembele...), spędzając w hotelu za każdym razem po kilka godzin. Za jaką cenę? Od 50 do 300 euro "od głowy" plus oczywiście koszty dojazdu. - Na razie nie robiłem z Paulem nic specjalnego. Zawodnicy sami nie chcą, żeby kibice mówili więcej o ich fryzurach, niż o ich grze. Ale może jak dojdą do półfinału albo finału, pozwolimy sobie na jakieś szaleństwa? - mówi Alsanawi, zasiewając odrobinę niepewności. I dodaje, że następna wizyta jest zaplanowana w przyszłym tygodniu. Jeśli oczywiście Francja wygra w ćwierćfinale z Urugwajem. RP