Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Urugwaj - Rosja Zapis relacji z meczu dla urządzeń mobilnych Rosjanie mistrzostwa świata we własnym kraju rozpoczęli w kapitalnym stylu - na "dzień dobry" rozgromili 5-0 Arabię Saudyjską, a awans zapewnili sobie wygrywając z Egiptem 3-1. Dziś stanęli w szranki z najgroźniejszym dotychczas przeciwnikiem - Urugwajem. Stawką pojedynku było pierwsze miejsce w grupie. Mecz od początku nie układał się podopiecznym Stanislawa Czerczesowa, którzy już po 10 minutach stracili pierwszego gola. Tuż przed polem karnym rzut wolny wykonywał Luis Suarez i posłał piekielnie silną "bombę" w dolny róg bramki Igora Akinfiejewa. 1-0! Gospodarze rzucili się do ataku, ale seria rzutów rożnych nie przyniosła efektu. Swoje sytuacje mieli Denis Czeryszew i Artjom Dziuba, ale ich strzały albo były blokowane, albo przelatywały nad bramką. Urugwajczycy skontrowali i podwyższyli prowadzenie. Strzał z dystansu Diego Laxalta odbił się od dwóch przeciwników i wpadł do bramki obok zdezorientowanego bramkarza. Gol został zapisany jako samobójcze trafienie Denisa Czeryszewa. Sytuacja Rosjan skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy w 36. minucie Igor Smolnikow został usunięty z boiska po dwóch żółtych kartkach. Prawy obrońca Rosjan zaatakował przeciwnika brutalnym wślizgiem i nie mógł mieć żadnych pretensji do arbitra po tej decyzji. Czerczesow zmuszony był przebudować swój zespół i na drugą połowę jego reprezentacja wyszła z dwoma zmianami. Urugwajczycy po przerwie nie forsowali tempa, zadowoleni z osiągniętego rezultatu. W 65. minucie świetną akcję przeprowadził Nahitan Nandez i obsłużył Edinsona Cavaniego kapitalnym podaniem. Ten jednak próbował wymusić rzut karny, zamiast szukać strzału na bramkę. "Jedenastki" domagali się także Rosjanie po zderzeniu w polu karnym Dziuby i Diego Godina. Sędzia pozostał jednak niewzruszony. Dziesięć minut przed końcem Urugwajczycy powinni podwyższyć wynik, ale kontratak koszmarnie wyprowadził Luis Suarez. Mógł dograć do Cavaniego tak, by ten miał przed sobą pustą bramkę, ale kopnął zbyt mocno. Cavani dopiął swego w 90. minucie meczu. Po rzucie rożnym Akinfiejew obronił strzał Diego Godina, ale przy dobitce Cavaniego z kilku metrów był już bezradny. Wynik ten dał Urugwajczykom pierwsze miejsce w grupie A. Rosja awansowała z drugiej pozycji i w 1/8 finału zmierzy się ze zwycięzcą grupy B, a więc najprawdopodobniej Hiszpanią. Wojciech Górski Urugwaj - Rosja 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Suarez (10.), 2-0 Czeryszew (25. - gol samobójczy), 3-0 Cavani (90.). Żółta kartka - Urugwaj: Rodrigo Bentancur. Rosja: Jurij Gazinski, Igor Smolnikow. Czerwona kartka za drugą żółtą - Rosja: Igor Smolnikow (36). Sędzia: Malang Diedhiou (Senegal). Widzów 41 970. Urugwaj: Fernando Muslera - Sebastian Coates, Diego Godin, Martin Caceres - Nahitan Nandez (73. Cristian Rodriguez), Matias Vecino, Lucas Torreira, Rodrigo Bentancur (63. Giorgian De Arrascaeta), Diego Laxalt - Luis Suarez, Edinson Cavani (90+3. Maximiliano Gomez). Rosja: Igor Akinfiejew - Igor Smolnikow, Ilja Kutiepow, Siergiej Ignaszewicz, Fiodor Kudriaszow - Aleksandr Samiedow, Roman Zobnin, Aleksiej Miranczuk (60. Fiodor Smołow), Jurij Gazinski (46. Daler Kuzjajew), Denis Czeryszew (38. Mario Fernandes) - Artiom Dziuba. Powiedzieli po meczu: Oscar Tabarez (trener Urugwaju): "Rosjanie spróbowali nas zepchnąć do narożnika, ale nie tylko nie pozwoliliśmy im na to, a nawet w pierwszej części zamknęliśmy gospodarzy na ich własnej połowie. Mieliśmy szanse, by wygrać wyżej i powinniśmy zdobyć kolejne bramki. Szczególnie kilka kontrataków powinno zostać lepiej wykończonych. Brakowało nam nieraz dokładności albo ostatnie podanie nie było we właściwym momencie. Musimy to poprawić, bo w 1/8 finału poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Mimo wszystko można być zadowolonym z dzisiejszego wyniku i faktu, że wygraliśmy grupę. Dwa wcześniejsze mecze wygraliśmy minimalnie, ale najważniejsze, że zwyciężyliśmy. Cieszy mnie koncentracja moich graczy, wygląda na to, że mamy ten turniej pod kontrolą i krok po kroku zmierzamy we właściwym kierunku". Stanisław Czerczesow (trener Rosji): "Rezultat jest jasny. Mówi dużo, ale nie wszystko. Nie możemy tracić gola już w 10. minucie, choć na porażce zaważyła głównie sytuacja z czerwoną kartką. Po zmianach jednak toczyliśmy z mającym przewagę liczebną rywalem wyrównaną walkę, próbowaliśmy atakować. Dlatego patrząc z psychologicznego punktu widzenia ta przegrana nie powinna odbić się na naszej dyspozycji w kolejnym spotkaniu, już w fazie w pucharowej. Będziemy dobrze przygotowani do następnego meczu, choć musimy kilka rzeczy zmienić. Jednak treningi, analizy, założenia to jedna sprawa, a wyjście na boisko i gra to coś zupełnie innego. Na pewno nie możemy być tak lekkomyślni jak dziś". Sprawdź sytuację w grupie A mundialu