Na mundialu w Brazylii, także w ćwierćfinale, Francuzi odpadli w spotkaniu z Niemcami po jedynym trafieniu Matsa Hummelsa. Winnym tamtego gola został uznany właśnie Varane, wtedy młody zdolny, który zbyt łatwo dał się przepchnąć przy rzucie wolnym bardziej doświadczonemu Niemcowi. Od tego czasu wicekapitan Francuzów dwukrotnie trafiał do braki rywali (w meczach towarzyskich ze Szwecją i z Brazylią), ale brakowało mu takiego strzału jak z Urugwajem, aby całkowicie odkupić tamte winy. Warto też zauważyć, że drugi gol dla Francji był tak samo szczególny, choć z zupełnie innego powodu. Strzelił go Antoine Griezmann, który nie ukrywa swojego zamiłowania do Urugwaju i do kultury tego kraju. Dlatego po zdobyciu bramki powstrzymał się od jakiejkolwiek radości. Co ciekawe, to siódmy gol Francuza w szóstym kolejnym meczu w fazie pucharowej, licząc od ostatniego Euro. RP