Sztab trenerski już wcześniej przygotował murawę, dzieląc pole gry znacznikami i modyfikując boisko do gierki treningowej na nieco mniejszej przestrzeni. Warunki do treningu? Trochę lepsze niż wczesnym popołudniem, w Soczi za dnia było bowiem 31 stopni. Po 19 temperatura spadła o... całe trzy stopnie. Nieco mniejsza niż w Soczi była za to wilgotność powietrza, bo tylko 44, w porównaniu do 80 procent. Trening zaczął się kilkuminutową zabawą z piłkami w małych grupach, następnie piłkarzy zawołał do siebie trener Adam Nawałka. Szybka odprawa taktyczna w kółku i zawodnicy ruszyli na przebieżkę. Następna część zajęć to nieodzowne u Nawałki rozciąganie na matach, a następnie ćwiczenia z gumami. Potem seria krótkich przebieżek. Dynamicznie prezentował się zwłaszcza Maciej Rybus. Lewy obrońca Orłów, którego od kilku dni usiłowaliśmy namówić na rozmowę, tym razem pojawił się na konferencji prasowej. I tym razem już nie mógł uniknąć odpowiedzi na pytania dziennikarzy. - Rozmawialiśmy w grupie o tym meczu z Senegalem, mieliśmy trochę czasu w samolocie od razu po meczu, od razu na drugi dzień po meczu mieliśmy też analizę. Po tej analizie zamknęliśmy temat, ale oczywiście były rozmowy co było robione źle, jakie błędy popełnialiśmy. Ale od kilku dni myślimy tylko o Kolumbii - komentował zawodnik Lokomotiwu Moskwa. Jeden z niewielu chwalonych po meczu z Senegalem. Na konferencji padło także pytanie, mające wlać nieco optymizmu w serca kibiców. Pozytywów w ostatnich dniach pobytu w Rosji próbował doszukać się Piotr Zieliński, ale nie wypadł zbyt przekonująco.- Nas z Senegalem interesowało tylko i wyłącznie zwycięstwo. Było na pewno kilka pozytywów, ale było więcej sytuacji negatywnych. My już zamknęliśmy temat Senegalu i skupiamy się na tym, by być w optymalnej formie i każdy z nas musi zagrać swój świetny mecz, abyśmy odnieśli zwycięstwo - skomentował pomocnik Napoli, który pytany był także o swojego najbliższego rywala w środku pola - Jamesa Rodrigueza.- Wiemy jakim zawodnikiem jest James. Od wielu lat gra na bardzo wysokim, światowym poziomie. Reprezentacja Kolumbii ma swojego zawodnika, który ciągnie ten wózek i nim właśnie jest James. Jest bardzo groźny, będziemy musieli być odpowiednio przygotowani, żeby go przykryć, ale nie tylko on będzie na boisku - przestrzegał. Sobotni, wieczorny trening był ostatnim, jaki piłkarze reprezentacji Polski odbyli przed meczem z Kolumbią. W niedzielę zaplanowany mają tylko spacer. Potem już tylko krótki odpoczynek, by o godzinie 20 polskiego czasu wybiec na murawę Kazań Arena w kolejnym najważniejszym dla nas meczu tego mundialu... Z Kazania Rafał Walerowski, Michał Białoński, Remigiusz Półtorak