Jak wyliczyli statystycy, przykładowo w meczu finałowym Pucharu Konfederacji 2013 z Hiszpanią (3-0) Brazylijczycy dopuścili się 26 przewinień, zaś rok później w ćwierćfinale mundialu z Kolumbią (2-1) mieli ich jeszcze więcej, bo aż 31. Teraz prezentują inny futbol, odmienny od tego z czasów Carlosa Dungi czy Luiza Felipe Scolariego. "Z Austrią popełniliśmy tylko osiem fauli. To oznacza, że gramy agresywnie, staramy się przechwycić piłkę i od razu atakować" - stwierdził Tite, który jest trenerem reprezentacji od dwóch lat. W generalnym sprawdzianie przed mistrzostwami świata "Canarinhos" wygrali z Austrią 3-0, a wcześniej pokonali m.in. obrońcę tytułu Niemcy 1-0, Rosję 3-0 i Chorwację 2-0. Z ostatnich 20 meczów Brazylijczycy przegrali tylko jeden, zaś w 15 z nich nie stracili ani jednego gola. W spotkaniu z Austrią do siatki trafił m.in. Neymar, który jeszcze niedawno pauzował z powodu kontuzji. W kadrze narodowej Neymar strzelił już 55 bramek, tyle samo co Romario. Przed nimi są tylko Pele (77) i Ronaldo (62). "Nie wiem, gdzie się kończy potencjał Neymara, jego umiejętności techniczne i możliwości kreowania gry są imponujące. Jest bardzo niebezpieczny w okolicy pola karnego" - przyznał Tite. Na mundialu w Rosji Brazylia zagra w grupie E ze Szwajcarią, Kostaryką i Serbią.