Atmosfera na stadionie niekoniecznie skłaniała do dobrego nastroju, bo podopieczni Jose Pekermana nadzwyczaj łatwo dali się ograć rywalom, ale niektórzy sympatycy "Los Cafeteros" mało się tym przejmowali. W trakcie meczu kilkakrotnie raczyli się alkoholem, mimo że podczas mistrzostw świata są zaostrzone reguły i nie zawsze można kupić nawet piwo. Najciekawsze jednak jest to, w jaki sposób Kolumbijczycy przemycili alkohol na stadion. Zrobili to niezwykle oryginalnie, w specjalnie przygotowanych do tego... lornetkach. Po ich odkręceniu można było spokojnie polewać. Czy w niedzielę w Kazaniu wykorzystają podobny patent w czasie meczu z Polską? RP, Rosja