Na mistrzostwach świata w Rosji pojawiły się kontrowersje dotyczące dopingu. Podejrzenia padły na reprezentację Rosji, jednak FIFA ogłosiła, że na mundialu nie wykryto żadnego niedozwolonego wspomagania. Mimo tego dziennikarz niemieckiego "Spiegla" zapytał o to selekcjonera rosyjskiej reprezentacji. - Zapytaj mnie o rzeczy, które rzeczywiście zostały udowodnione, a odpowiem - powiedział Czerczesow i wyszedł. Dopiero po długiej dyskusji zgodził się wrócić. Niemiecki magazyn zatytułował wywiad z Czerczesowem cytatem: "Nie potrzebujemy piłkarza, który przyjeżdża ze swoim fryzjerem". Chociaż rosyjski zespół był jednym z największych pozytywnych zaskoczeń turnieju (odpadł dopiero w ćwierćfinale po rzutach karnych), to trener podkreślił, że zakończył mistrzostwa rozczarowany. - Jest puchar, a nam nie udało się go podnieść, nie mieliśmy medali na piersiach. To nie jest sukces - ocenił. Były trener Legii Warszawa bardzo ciepło wypowiedział się o selekcjonerze Niemiec - Joachimie Loewie, choć prowadzona przez niego drużyna odpadła już w fazie grupowej, a przecież poleciała do Rosji z zamiarem obrony tytułu. - Nawet najlepsi trenerzy nie wygrywają wszystkich meczów - skomentował Czerczesow. MZ