Rosjanie przegrali w ćwierćfinale z faworyzowaną Chorwacją po zaciętej walce i rzutach karnych. Pomimo porażki komentarze rosyjskich mediów są bardzo przychylne wobec piłkarzy i Stanisława Czerczesowa. Po przegranym meczu do Czerczesowa zadzwonił nawet prezydent Władimir Putin i powiedział, że jest dumny z dokonań reprezentacji. - Zadzwonił do mnie niedługo po meczu i pogratulował nam świetnej gry - wyjawił Czerczesow. - Ale powiedziałem mu, że jesteśmy rozczarowani. Odpowiedział, że powinniśmy mieć oczy otwarte i iść dalej do przodu - dodał trener reprezentacji Rosji. Chociaż Czerczesow stał się niemal bohaterem narodowym w Rosji, to podkreśla, że nie wie jeszcze, czy pozostanie selekcjonerem kadry. - Trudno przewidzieć, czy zostanę czy nie. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Musimy wszystko dokładnie przeanalizować - skomentował. Nazwisko Czerczesowa pojawiło się w kontekście objęcia posady trenera reprezentacji Polski po tym, jak Adam Nawałka pożegnał się z naszą kadrą. Rosyjski trener dobrze zna polską piłkę, bo w latach 2015-2016 prowadził Legię Warszawa. Realnie jednak oceniając, szanse na to, że zostanie trenerem naszej reprezentacji, są niewielkie. MZ