- Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku, ale oczekiwaliśmy takiego stylu gry. Zwycięstwo w pierwszym meczu jest bardzo ważne, ale o niczym nie przesądza, turniej się jeszcze nie skończył. Spotkanie z Egiptem będzie już inne. Co z Alanem Dżagojewem? Tego jeszcze nie wiemy, ale takie kontuzje zwykle bywają poważne. w piątek przejdzie badania i będziemy wiedzieć więcej - mówił trener "Sbornej". Podczas konferencji prasowej Stanisława Czerczesowa doszło do ciekawego zdarzenia. Zadzwonił telefon selekcjonera, a ten od razu odebrał. Nie miał wyjścia, dzwonił sam Władimir Putin, który gratulował wygranej w meczu otwarcia MŚ. Gdy zdziwieni dziennikarze chcieli zapytać, kto dzwonił, Czerczesow odparł z rozbrajającą miną. - Dzwonił prezydent. Prosił mnie, bym pogratulował i podziękował drużynie. Mówił też, byśmy dalej grali w ten sposób - przyznał trener "Sbornej".- Wiemy, w którym miejscu się znajdujemy. Nie grozi nam woda sodowa - mówił zapytany o humory w ekipie po spotkaniu. - Wiemy, że nasz cel jest przed nami. Chcemy awansować z grupy. Jesteśmy na dobrej drodze - zakończył Stanisław Czerczesow.