W ceremonii udział wzięli m.in. Emir Kataru Szejk Tamim Bin Hamad Al-Thani oraz prezydent FIFA Gianni Infantino. "Rosja przekazuje pałeczkę Katarowi. Jesteśmy dumni z tego, co zrobiliśmy dla kibiców tego wspaniałego sportu. My sami, cały kraj, czerpaliśmy niesamowitą przyjemność ze styczności ze światem piłki nożnej i kibicami, którzy dotarli tu z różnych zakątków globu. Jestem pewny, że nasi przyjaciele z Kataru zorganizują mundial za cztery lata na tak samo wysokim poziomie. Jesteśmy oczywiście gotowi podzielić się z nimi naszym doświadczeniem" - zaznaczył Putin. Następnie prezydent Rosji wręczył oficjalną piłkę MŚ 2018 Infantino, a ten przekazał ją Bin Hamadowi Al-Thaniemu. Emir Kataru z kolei zapewnił, że jego kraj zrobi wszystko, by kolejny mundial był oceniany w kategoriach sukcesu. "Mamy nadzieję, że uporamy się ze wszystkimi trudnościami. Chcielibyśmy też poprawić osiągnięcie gospodarzy tych mistrzostw na boisku ("Sborna" dotarła do ćwierćfinału - PAP), ale będzie to trudne nawet do powtórzenia, bo jesteśmy małym krajem, choć bardzo zaangażowanym w sport" - podkreślił. Media zwróciły uwagę na dysproporcje "rozmiaru" obu państw. Rosja to największy na świecie kraj pod względem powierzchni, a Katar jest jednym z najmniejszych. W niedzielę o godz. 17 czasu polskiego na moskiewskim stadionie Łużniki odbędzie się finał z udziałem piłkarzy Francji i Chorwacji