Po tym jak kontuzji nabawił się Kamil Glik, cała piłkarska Polska zwróciła oczy w stronę Bednarka, bo to właśnie 22-letni defensor miał zastąpić filar defensywy. Bednarek o podstawowy skład rywalizuje z Thiago Cionkiem i po dwóch sparingach dalej nie wiadomo, który z defensorów jest bliżej gry. - Trzeba pytać trenera, czy wykorzystałem szansę, Dawałem z siebie wszystko, teraz on zdecyduje - zaznacza Bednarek. - Robię swoje i walczę o swoje. Chcę dawać drużynie jak najwięcej i to dla mnie najważniejsze. Mamy być mocni i osiągać sukcesy jako reprezentacja. Młody zawodnik zapewnia, że jeśli na niego padnie wybór, to trema nie powinna go zjeść. - Gram w piłkę od kilkunastu lat i nic się w tym sporcie nie zmienia. Trzeba myśleć, biegać i prosto kopać piłkę. Dla mnie to normalne, że wychodzę na boisko i nie wywołuje to jakiegoś większego stresu. Wiem przez co przeszedłem i ile mnie to kosztowało - podkreśla. W ostatnich sparingach Polacy nie tylko walczyli o jak najlepsze wyniki, ale też szlifowali taktykę. Zarówno w spotkaniu z Chile (2-2), jak i Litwą (4-0) próbowali gry zarówno trzema, jak i czterema obrońcami. - Byliśmy agresywni, blisko przeciwnika i nie pozwoliliśmy mu na zbyt wiele. Wyciągnęliśmy wnioski z meczu z Chile, rozwijamy się jako drużyna. Nie wiem jednak, do którego systemu nam bliżej. A nawet jakby wiedział, to bym nie powiedział, żeby nie zdradzać tego Senegalowi - podkreśla Bednarek. To właśnie zespół z Afryki będzie pierwszym rywalem Polaków na mundialu. Spotkanie zostanie rozegrane we wtorek. - Skupiamy się na tym spotkaniu, by jak najlepiej się do niego przygotować. Start jest ważny, musimy być optymalnie gotowi i pokazać naszą wartość - kończy Bednarek, Z Warszawy PJ