Komentatorzy sportowi w Kolumbii wskazują, że podopieczni Jose Pekermana nie mają już nic do stracenia i w niedzielę muszą wygrać z Polską. Odnotowują jednak zmęczenie w szeregach "Los Cafeteros" po granym niemal przez 90 minut w dziesiątkę wtorkowym meczu grupy H z Japonią. Dziennik "El Nuevo Siglo" cytuje Juana Quintero, strzelca jedynej bramki dla Kolumbii w przegranym meczu z Japonią (1-2). Południowoamerykański zawodnik zapewnił, że on i jego koledzy “napiszą nową historię, idąc na śmierć i życie po zwycięstwo". Gazeta przypomniała, że dzięki bramce zdobytej we wtorek Quintero stał się pierwszym w historii Kolumbijczykiem, któremu udało się strzelić gole na dwóch mundialach. Dziennik odnotowuje, że w obu przypadkach trafienia zanotował on w spotkaniach przeciwko Japonii. "El Nuevo Siglo" wskazuje, że w przypadku gdyby po ewentualnym remisie z Polską obie drużyny wygrały swoje mecze takim samym stosunkiem bramek, wówczas pierwszeństwo miałaby Polska z uwagi na mniejszą liczbę kartek. Gazeta przypomina, że w pierwszym meczu Polacy zostali ukarani zaledwie jedną żółta kartką, podczas, gdy Kolumbijczycy mają już na swoim koncie dwie żółte i jedną czerwoną. Kolumbijska edycja dziennika “As" odnotowuje tymczasem, że mundialowe statystyki również nie są przychylne dla ich reprezentacji, jeśli chodzi o rywalizację z drużynami z Europy. Przypomina, że podczas mistrzostw świata Kolumbia, z małymi wyjątkami, była słabsza od rywali ze Starego Kontynentu. “Nasza reprezentacja dziewięciokrotnie rywalizowała na mistrzostwach świata przeciwko zespołom z Europy i tylko dwa razy wygrywała: w 1994 ze Szwajcarią (2-0) i w 2014 r. z Grecją (3-0)" - przypomniał “As". Z kolei wydawany w mieście Barranquilla dziennik "El Heraldo" wskazuje, że głównym kluczem do zwycięstwa Kolumbijczyków ma być "adekwatna" do gry biało-czerwonych taktyka, którą wybierze trener Pekerman: bardziej ofensywna lub defensywna. Gazeta spodziewa się jednak, że Kolumbia rozpocznie niedzielne spotkanie w ustawieniu 1-4-2-3-1, a od pierwszych minut w zespole "Los Cafeteros" będzie grał James Rodriguez, nieobecny w pierwszej jedenastce we wtorkowym meczu z Japonią. "El Heraldo" przypomina, że jest on jedną z dwóch gwiazd zespołu Pekermana, obok Juana Cuadrado, które nie są w pełni sił po kontuzjach.