Polska nie ma już na szans na wyjście z grupy, Japonia ciągle walczy o awans. Ale trener Akira Nishino nie lekceważy polskiego zespołu. Na konferencji prasowej przed trzecim meczem na mundialu tak mówił: O polskiej drużynie i o czwartkowym meczu: - Robert Lewandowski będzie z pewnością chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Wiemy, jakim jest zawodnikiem i jakie ma umiejętności. Poza tym, Polska zakwalifikowała się na mistrzostwa świata w trudnych warunkach, dobrze sobie poradziła. W Rosji jej się nie powiodło, ale zagra o honor. My natomiast po tych dwóch pierwszych meczach uzyskaliśmy większą wiarę w siłę naszego zespołu. I chcemy grać jeszcze lepiej niż dotychczas! Będziemy starali utrzymać się przy piłce. O warunkach w Wołgogradzie, gdzie jest bardzo gorąco i według zadającego pytanie dziennikarza z Anglii bardzo wilgotno (choć faktycznie jest dokładnie odwrotnie - w Wołgogradzie panuje suchy klimat, wilgotność jest dwukrotnie niższa niż np. w Soczi i w Polsce - przyp. red.): - Kiedy tu wylądowałem, to byłem bardzo zaskoczony temperaturą i wysoką wilgotnością. Mam nadzieję, że przygotowanie fizyczne nie ucierpi z tego powodu, choć zawodnicy czują się trochę zmęczeni i warunki pogodowe mogą wpłynąć na grę. Wszyscy są jednak podbudowani dotychczasowymi występami. Wszystko jest dobrze skoordynowane, nie tracimy niepotrzebnie sił. Choć ławka rezerwowych może okazać się ważniejsza niż w poprzednich meczach. W związku z ciężkimi warunkami atmosferycznymi musimy unikać pustych przebiegów i niepotrzebnych sprintów. O wsparciu kibiców japońskich, których jest w Rosji coraz więcej: - Jestem niezmiernie wdzięczny kibicom po dwóch dotychczasowych meczach. Na przykład w meczu z Kolumbią było ich znacznie mniej niż Kolumbią, a jednak byli takk zorganizowani, że ich doping był słyszalny i bardzo donośny. Widzę, jakie emocje i nadzieję rozbudziliśmy swoją grą w naszym kraju. Wiem, że cała Japonia patrzy na naszą drużynę. Mam nadzieję na dobre spotkanie i na to, że będziemy grać jeszcze lepiej niż ostatnio. O tym, jak grać przeciwko Robertowi Lewandowskiemu, którego Japończycy najbardziej się boją, mówił też bramkarz reprezentacji Eiji Kawashima: - Polska ma wielu dobrych zawodników i jest świetnie zorganizowana. Robert Lewandowski jest jednak w centrum tego zespołu. Musimy na niego uważać i mam nadzieję, że nie będzie miał wielu okazji. Także do tego, aby np. strzelać karnego. Kawashima popełnił błąd w ostatnim meczu z Senegalem, gdy niefortunnie piąstkował piłkę i nabił nią stojącego tuż przed nim Sadio Mane. - Oczywiście przyjmuję krytykę, i będę chciał grać lepiej niż podczas ostatniego meczu. Jestem wdzięczny kolegom, którzy mnie wspierali. Będę starł się odwzajemnić to dobrą grą - powiedział Kawashima. Remigiusz Półtorak, Michał Białoński i Rafał Walerowski z Wołgogradu