Czerczesow nie był w stanie wygrać żadnego z siedmiu meczów przed MŚ. Pojawiły się szalone głosy niektórych, zwłaszcza ten aktora Rostisława Chaita, by rozwiązać umowę ze szkoleniowcem Rosjan, by uniknąć wstydu na turnieju o MŚ. Dostawało się po głowie także piłkarzom "Sbornej". W Rosyjskiej Federacji Piłki Nożnej nie posłuchał porad o zwolnieniu Czerczesowa. Teraz, po dwóch wygranych z Arabią Saudyjską i Egiptem, w stosunku bramek 8-1, "Sborna" Czerczesowa jest pewna awansu i wystarczy jej remis z Urugwajem, by wygrać grupę A. Stanisław Sałamowicz przestał być obiektem kpin. Teraz stał się idolem. Media relacjonują jak na zgrupowaniu przed meczem z Urugwajem w Nowogorsku odwiedził go rezerwowy bramkarz mistrzów świata z 2006 r. Marco Amelia, który jest ekspertem włoskiej telewizji. Na ulicach Moskwy pojawiają się wielkie plakaty uśmiechniętego Czerczesowa z hasłem: "Jesteś po prostu kosmitą Stasiu!" Nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak drastyczna odmiana w ocenie "Biało-Czerwonych" nastąpiła już w niedzielę. Może po tym meczu Thiago Cionek, Arkadiusz Milik i inni, na których teraz narzekamy przestaną być tak słabi, jak się teraz wszystkim wydają.Rostisław Chait po dwóch wygranych Rosjan wydusił z siebie przeprosiny: "Niech pan przebaczy, Stanisławie Sałamowiczu". Krytycy naszej kadry także z chęcią posypią głowy popiołem. Jeśli tylko pokonamy Kolumbię. Ze Stadionu Łużniki w Moskwie MiBi, RP, RW