Wydarzeniem poprzedzającym to spotkanie była wiadomość o Kamilu Gliku. Obrońca reprezentacji Polski, który podczas zgrupowania kadry doznał kontuzji barku, jednak pojedzie do Rosji. - Cały czas jesteśmy w dobrym nastroju. Przygotowania przebiegają bez zakłóceń. Jedynym "małym" zgrzytem był uraz Kamila Glika. Po konsultacji medycznej doktor stwierdził, że wszystko będzie w porządku. I wróci przynajmniej na ostatni mecz grupowy. Jak mi przekazano, Kamil do treningów wróci za tydzień. Wykazał hart ducha, z determinacja walczył o wyjazd i on mu się należał - mówił Nawałka. Polacy meczem z Litwą zakończyli krajowy etap przygotowań. W środę już wylatują do Soczi. - Dużo pracowaliśmy nad wytrzymałością, mocą, szybkość jest w piłce bardzo ważna. Plan został wykonany. Czekamy na otwarcie mistrzostw. Mam nadzieję, ze nasza dyspozycja będzie jeszcze lepsza. Można być zadowolonym z niektórych fragmentów meczu z Litwą, ale jedziemy na mistrzostwa świata, gdzie grają najlepsze drużyny. Jest wiele do poprawy w aspekcie szybkiego powrotu i finalizacji akcji. Jest postęp w stosunku do poprzednich meczów, ale trzeb pracować - stwierdził selekcjoner "Biało-Czerwonych". Nawałka mówił, że przed mistrzostwami świata trzeba tonować nastroje. - Wiemy, ile pracy nas jeszcze czeka. W Rosji mamy jeszcze kilka dni treningowych, gdzie będziemy szlifować niektóre elementy - powiedział. Pawo